Sawin od rana znosi do gniazda bukiety . To chyba za wczorajszy dzień , w którym zostawił Sabinke na sześć godzin .
A tak na serio to , napędził mi stracha . Wcześniej nie zdarzało się jemu być tak długo poza gniazdem .
Najważniejsze że wrócił i lęg nie jest w tej chwili zagrożony .
Niestety Sabinka musiała obejść się bez kolacji
A dziś w Zastawkach piękny poranek . Ptaki śpiewają , słońce przebija się przez korony drzew . Po prostu sielskie doznania dla Nas obserwujących .
Chciałoby się by , dla Bocianów była to również sielanka .
Lecz niestety jest to dla nich trudne wyzwanie . Czy zdołają mu podołać . Czy ich trud nie pójdzie na marne ?
Musimy na rezultat jeszcze poczekać .
Ale musimy wierzyć w to że wszystko dobrze się skończy . Tyle tylko możemy zrobić .