Dwójeczka odpoczywa. W gnieździe jest jeszcze nieusunięte ciałko pisklaka najmniejszego. Marzyła mi się sytuacja idealna, ale niestety z naturą nie wygrasz. Zimne i deszczowe popołudnie. Matula próbuje ogrzać bocianiątka, ale one zjadłyby coś. Kolacja przyleciała dość późno, ale była. Ojczulek także pięknie chroni pisklaczki przed deszczem