WSRÓD PTAKÓW

Czy aby tu wszystkie są.Noo są
I z powrotem cup..

Na razie podziwiać możemy jajeczka.Rodzice też podziwiają.

Zmieniły się i pani bocianowa poleciała szukać kolacji.

Gdyby był konkurs na perfekcyjne gniazdo to to by zdobyło pierwsze miejsce w utrzymaniu czystości .Brawo.

W Nittenau jeszcze w Kwietniu będzie maluszek.W drugim gnieździe do połowy Maja.

Dziś mija miesiąc pierwszego jajeczka.Myślę,że za 3 dni może być klucie jajeczek .
W Papendorf śnieżyca i jeszcze długo tu inkubowania .

Powodzenia trzymamy kciuki jak maluszki będą się kluły .

Tu lada dzień będą maluszki a w Papendorf w Maju.

Są 3 maluszki i 2 jajeczka do wyklucia.

Widzę 4 maluszki.Pewnie śniadanko jedzą.

W Nittenau maluszki mają się dobrze,Chyba jest jeszcze jedno jajo do wyklucia...Ale pewnie to się nie zdarzy.W Papendorf jeszcze trzeba wysiadywać.

W pierwszym gnieździe maluchy rosną a w tej chwili zjadają posiłek .W drugim czekamy na maluchy tata w tej chwili jaja ogrzewa.

To niesamowite dziś wykluło się piąte maleństwo.Ma małe szanse na przeżycie.Ja go przygarnęłabym by dać mu szansę.Rodzice na pewno go pozbędą się..Szkoda życia....każdego życia.

Widzę po skorupce.że jest tu już maluszek. Niestety mam pecha bo kamerka zacięła się a ja przez godzinę gapiłam się, jak sroka w gnat Trudno.Jutro zajrzę...

W Papendorf dziś są już 3 maluszki i gotowe do wyjścia na świat 2 jajeczka.Tatko w tej chwili sprawuje opiekę .Chyba nawet przekąskę otrzymały.No i trzeba jeszcze dogrzać jajeczka ,,,bo umrą z wychłodzenia zanim zobaczą świat .

W Nittenau maluszki już prawie dwutygodniowe są zdrowe i leżakują pod opieką mamy .2 godziny później już tata sprawuje opiekę.

W pierwszym gnieździe szczęśliwie rośnie trójeczka bocianków .

Papendorf już 3 maluszki są na świecie.Czekałam na odsłonę długi czas .Noo dobre kilkadziesięt minut.

Bocianki w Nittenau ładnie rosną
W Papendorf wykluły się wszystkie 2 dni temu i są chętne do życia.

A to mi niespodziankę sprawiły bocianki.Zawsze myślałam że jest trójeczka.Zawsze chował się czwarty...

Cała trójeczka grzecznie krząta się po gnieździe...starszak to nawet i skrzydełka ćwiczy.

Maluchy drzemią.Jest spokojnie.Rodzice pilnują.Pogoda słoneczna.Odpoczywajcie dalej ja zmykam.

W Nittenaau chyba doliczyli się ,że jest jeden nadmiarowy. Co roku odchowują od wielu lat trójką a nawet dwoje...Więc mają trójkę.

W Papendorfie jest 5 maluszków.W tym dwa malutkie...

Tu nie ma ciągłych opadów trójka ma się dobrze.

W Papendorf mają wszystkie bocianiątka.
W drugim gnieździe chyba jest trójka.

W Nittenau znikły 2 najmniejsze maluchy w niewyjaśnionych okolicznościach .zostały trzy.Można powiedzieć,że dla tej pary to stantard
,bo przeważnie odchowują troje młodych.

Papaendorf...To kochani rodzice.nigdy nie eliminują.Za to natura wdziera się i rozpycha by wyeliminować jednego lub nawet dwa.
Tym razem chyba najsłabszy walczy z konkurencją rodzeństwa i puki co daje radę. Siedzi w samym środku rodzeństwa a oni go ogrzewają i osuszają po deszczu Śpi sobie spokojnie . Jest nadal 5


.

W Nittenau bez zmian.Maluchy spokojnie drzemią
W Papendorf nadal jest cała piąteczka.Kocham tych rodziców.Tu co roku odchowują wszystkie wyklute maluchy.

Kocham rodziców bocianiątek z Papendorf. Ci rodzice nie eliminują piskląt.Odchowują wszystkie.Chyba ,że warunki pogodowe do tego przyczynią się.
Nittenau to zostawiają tylko 3 . Dwa co sezon wyrzucają.i to już podrośnięte.Tak dla zasady..że zostawić muszą 3.Bocianki mają się dobrze.Jest gorąco i swoje łepki chowają w cień ma

W jednym spokojnie leżakują Jest pochmurnie.Więc mają komfortowe leżakowanie.
W drugim mama robi porządki po przękąskach i sprawdza zagrodę by nie powypadały. Też nie ma słoneczka..no i bociankom jest lepiej .

Powodzenia maluchy.Rośnijcie zdrowe.

Mam nadzieję żę w tych gniazdach jest ok. Deszcz tu pada umiarkowanie.. Maluszki drzemią. Trudno je policzyć.bo przy nich leży jakaś płachta,,czy folia biała...W Nittenau chyba pada deszcz...Bocianki mokną.

Miło popatrzeć.Maluchy w cieniu pogoda śliczna. Tatko czuwa

W obu gniazdach są piękne i zdrowe.
Maluchy z Papendorfu to zasługa bocianich rodziców.Brawo dla nich.Ta para nigdy nie eliminuje maluchów...może one mają lepiej bo są na terenie ośrodka i czasem..A może i zawsze podkradną pokarm swym braciom-nielotom,co tam chodzą po terenie.
W drugim gnieździe bez zmian.Małe to już dwumiesięczne bocianki.Pewnie będą niedługo obrączkowane

W obu gniazdach maluchy rosną i są zdrowe.

Tu w gniazdach bez zmian. Te bocianki mieszkają na wschodzie i Północnym wschodzie Niemiec. Tu deszcze i powodzie nie dosięgły .
Bocianki rosną i są szczęśliwe.