USTROŃ - ŚLĄSKIE

[dora]

Trzy jajka i dwa kiwaczki.

[dora]

Beskidek przekazał dyżur Czantorce, nadal są dwa kiwaczki, ale pewnie dziś pojawi się trzeci a może i czwarty. W jajkach widać dziurki.
[u_img]http://ptasiakraina.rzeszow.pl/uploaded ... |912|||681[/u_img

[dora]

Po 20-tej Beskidek przekazał opiekę nad pisklakami Czantorce. Trzeciego kiwaczka jeszcze nie ma, mama zrzuciła jedzonko ale maluszki się nie zorientowały i mama z powrotem skonsumowała. Ale będzie na zaś.
[

[dora]

O poranku zmiana Czantorka leci na sniadanie, kiwaczków nie przybyło, nadal dwójeczka.

[GAJKA]

Trójeczka wcina podwieczorek

[dora]

Około 19-tej trójeczka wcina kolację od taty.

[dora]

Śniadanie od mamy, przylot taty z siankiem, mama leci na łąki.

[Pia]

Jest czwórka . Kolacja od taty.
Było piec jajek, wykluły się cztery maluszki. Niestety trzecie pisklę nie dało rady się do końca wykluć.

[dora]

Późne popołudnie - czwóreczka ma się dobrze pod opieką mamy.

[dora]

Przed 10-tą Czantorka z czwóreczką, jest ciepło, pisklaczki nie muszą być schowane pod skrzydłami mamy.

[dora]

Przed 10-tą Beskidek z pisklaczkami, sprząta dołek a pisklaki spodziewały się raczej jedzonka.

Przed 18-tą maluszki również ze sprzątającym tatą.

[Pia]

Sa jeszcze cztery i oby tak zostało. Ten najmłodszy jest malutki

[dora]

Pojenie, a liczyły na coś więcej od mamy.



Czantorka poprawia patyki w koronie.

[dora]

Po 20-tej Przylot Beskidka z patykiem i ściółką ale i z kolacją, do której zasiadły czwóreczka dzieci, mama i tata.

[dora]

Dziś Beskidek wpadł bez patyka tylko z siankiem, ale najważniejsze było śniadanie oczywiście. Wcinały wszystkie ale najmniejszy najwolniej, jakby zastanawiał się co z tego na co patrzy będzie najlepsze. Czantorka poleciała na łąki.

[dora]

Przed 21-szą przylot Beskidka z kolacją, sporo tego było, myślę, że najmłodszy też skorzystał. Czantorka poleciała jeszcze na kolację.

[dora]

Pogoda deszczowa teraz nie sprzyja pisklaczkom i rodzicom. Około 13-tej przylot Beskidka, zwolnił Czantorkę, nakarmił czwóreczkę. W gnieździe bardzo mokro, nie widziałam żeby dorosłe drenowały sam dołek.

[dora]

Deszcz ustał, czwóreczka pisklaczków przeżyła noc, są w dobrej formie. Około 6-tej Beskidek wpadł ze śniadaniem, wszystkie wcinały. Czantorka poleciała na śniadanie.

[dora]

Wypogodziło się, gniazdo wyschło, pisklaki szczęśliwe, korzystają ze słońca, rozłażą się po gnieździe. Popołudniu przylot Czantorki ze ściółką, Dziedzic nakarmił pisklaki, to była uczta.

[dora]

Po 9-tej szczęśliwa czwóreczka wygrzewa się w słońcu.

[dora]

Beskidek drenuje dołek, pod wieczór jest chłodniej, maluszki tulą się do siebie i po chwili tato schował je pod skrzydła.

[dora]

Przed 11-tą przylot Czantorki z gałęzią i zabrała się za porządkowanie korony gniazda, wylot Beskidka, Czantorka nakarmiła czwóreczkę.

[dora]

Popołudniowy relaks czwóreczki.

[dora]

Wieczorem się rozpadało.


A to filmik już po północy.

[Kalinka]

Ok. 19tej nastąpiła zamiana.
Większość dnia osłanianiem piskląt zajmowała się Czantorka,
która, tuż po przylocie Beskidka, opuściła gniazdo.
Nie było karmienia młodych, tylko dwukrotna próba ich nakrycia.

[dora]

Przestało padać, maluchy mogą się wreszcie wygrzać w słoneczku. Przylot Czantorki, trójka maluchów wcinała czwarty niestety nie miał siły się podnieść, leży w dołku Drugie śniadanie od Beskidka, też jadły tylko trzy maluchy.

[dora]

W południe przylot Czantorki ze ściółką i jedzonkiem.

[dora]

Przedpołudnie - Czantorka ze sniadaniem dla maluchów, Beskidek leci w teren.

[dora]

Czantorka zadbała o swoją urodę i trójeczki dzieci

[GAJKA]

Cała rodzinka w komplecie

[dora]

Przedpołudnie - Czantorka zabrała się za porządki, okrążała gniazdo układając patyki i zielone gałązki. Zbierają się ciemne chmury, miejmy nadzieję, że długo nie popada. Bo osłonięcie takiej gromadki to nie lada wyczyn.
[

[dora]

Przedpołudnie - spacerki po gnieździe.

[GAJKA]

Popołudnie maluszków

[dora]

Po 19-tej przylot Czantorki ze ściółką, mokrą niestety, Beskidek leci na kolację. Później mocniej się rozpadało, maluchy przytulone do siebie w środku gniazda.

[dora]

Przyznam, że zaglądałam do Ustronia z "duszą na ramieniu", ale ku mojemu zaskoczeniu, okazało się, że trójka maluchów jest w dobrej formie Po wczorajszym wieczornym i nocnym deszczu, można było spodziewać się innego obrazka. Między 8-9-tą Czantorka z dziećmi, po toalecie poleciała na bardzo bliski trawnik, powróciła ze ściółką. Maluchy ją rozrzuciły.

Około 9-tej wpadł Beskidek również ze ściółką, zwolnił Czantorkę a po chwili maluchy wcinały.

[dora]

Nie pada, wieczorne wędrówki maluchów.

[Pia]

Sniadanie od mamy. Dużo drobnicy i jeden krecik. Mała sprzeczka i zjadł najstarszy

[dora]

Pia wybacz, ale musiałam jeszcze wstawić po Tobie posta. Beskidek około 17-tej zmienił Czantorkę i zrzucił maluchom duuuuużą rybę.

[dora]

Czantorka zabrała się za porządki, później co jakiś czas spoglądała w górę, a maluchy leżakowały.

[dora]

Brak podglądu, miejmy nadzieję, że w gnieździe wszystko dobrze.