BIELIKI -NR1 NA ,ŁOTWIE

[michula]

Smutną wiadomość dora podała
Od rana głośno "krzyczy " odstrasza albo nawołuje partnera ,pewnie jest głodna i zmęczona.Pada deszcz chroni zawartość dołka.

Po dziewiątej czasu z kamerki ,ktoś siedzi na gałęzi ,czy to Remis ,tego nie wiem.

[dora]

To prawda Michula, żal Mildy. Czas pokaże jaką będzie musiała podjąć decyzję.
Przetłumaczyłam kilka tekstów z łotewskiego forum. Tam też forumowicze martwią się
i mają nadzieję na powrót Raimisa.

[michula]

Z zainteresowaniem przeczytałam to co Dora przetłumaczyła.
Dzisiaj też trochę krzyczała po ósmej i ktoś jej podobnie odpowiadł. Potem juz


Jednak ktoś tu do niej przylatuje ,juz kolejny dzień go spotykam ,raczej to nie Raimis bo do jajek go nie dopuszcza

[dora]

Witaj Michula z łotewskiego forum dowiedziałam się, że ten lądujący na gałęzi to prawdopodobnie jeden z pary bielików, która walczyła z Raimisem. Raimis pewnie przegrał walkę i ta para ma zakusy na to właśnie gniazdo niestety.

[michula]

Witaj Dora
Dzięki za wiadomośc,sytuacja jest prawie beznadziejna,dziś czasu dużo nie miałam ,obcy był rano i po osiemnastej. Biedna Milda ,jak długo wytrzyma ,cofałam i nie widziałam żeby wylatywała po posiłek.

[dora]

Po 17:00 Milda na kilka chwil opuściła gniazdo, nieznajomy wskoczył do gniazda, trochę poruszył jajka, i odleciał, Milda powróciła. Wylot Mildy był tak krótki, że nie było mowy by mogła coś upolować.

[michula]

Śnieg Obcego jeszcze dziś nie widziałam.

Słoneczne popołudnie,na chwilę opuściła dołek ,to nie byl czas wystarczający na łowy,wróciła i próbowała przepędzić intruza z gałęzi.

[dora]

08:30 obcy nie odpuszcza, towarzyszy Mildzie przez cały dzień.

11:23 Milda na około minutę zostawia jajka bez opieki.

14:03 Milda wskoczyła na gałąź po lewej, obcy na chwilę wskoczył do gniazda, Milda leci w teren a obcy za nią.

14:15 obcy wskoczył do gniazda a Milda go przegoniła.

16:51 Milda opuściła gniazdo, obcy leci za nią, jajka już kilka minut nie ogrzewane.

17:51 Milda kolejny raz opuszcza gniazdo, po chwili obcy również leci za nią.

19:12 ostatni wylot Mildy na chwilę w teren, obcy oczywiście za nią.

[michula]

Obcy od świtu jej towarzyszy.

Nie jestem pewna czy to Milda tak otwartym dziobem jajka traktuje.

[dora]

Michula witaj - to obcy, znajomy już Mildy był w gnieździe i dotykał otwartym dziobem jajka. Myślałam wtedy, że za chwilę zdusi najpierw jedno potem drugie i trzecie jajko. Mildę teraz łatwo rozpoznać, traci bardzo dużo piór. Pod filmikiem załączam tłumaczenie z łotewskiego forum.

[michula]

Trudne wybory ptaki tez mają Utrata piór musi być skutkiem niedożywienia . Wcześniej myślałam że w walce straciła część piór.
Dora pozdrawiam
Obcy do świtu jej towarzyszył.

[michula]

Jajka bez opieki od 15.46 do 16,14

[michula]

Głód zwycięża nad instynktem rodzicielskim ,jajka bez opieki 10.45 do 14 tej i nadal . Mam nadzieję ,że nic się jej nie stało .

[dora]

Milda powróciła do ogrzewania jajek o 16:25, prawie 5 godzin jajka się dotleniały.

[michula]

Znowu jest pilnowana przez obcego.

[dora]

Znajomy pod wieczór ląduje na gałęzi po lewej i pewnie będzie Mildzie towarzyszył do rana.

[michula]

Przed południem było tak Lęgu tu nie będzie.

[dora]

Po 07:0 Mildę zaatakowała para bielików, poniżej załączam filmik z łotewskiego forum.

[michula]

Dora ,to prawdziwa wojna była Dzięki za filmik.
O świcie taki obrazek zastałam ,obcy wchodzi jak do siebie.

[dora]

Wietrzysko, w południe znajomy jak zwykle wylądował na gałęzi po lewej stronie, po chwili Milda opuściła gniazdo. Znajomy wskoczył do gniazda jakby chciał ogrzewać jajka. Po namyśle poleciał za Mildą i razem z nią powrócił lądując na gałęzi, a Milda otuliła jajka.

[dora]

Południe Milda leci w teren, wraca ze znajomym.

Wieczorne turlanie jajek, znajomego nie widać.

[michula]

Kilka razy na dłużej jajka bez opieki ,niestety znajomy w ogrzewaniu i wychowaniu dzieci nie pomoże. Lęg stracony,Milda czasem sobie przypomina o jajkach.

[michula]

Słońce jajek nie ogrzeje.

[dora]

Po 15:00 Milda leci w teren, powróciła po 17:00.

Po 20:00 obok Mildy w gnieździe wylądował "Pan C" tak nazwali znajomego Mildy łotewscy forumowicze.

[dora]

Jestem pod wrażeniem tych właśnie bielików,
Milda zaakceptowała "Pana C" pozwoliła by zajął jej miejsce na dołku

Po 20:00 do gniazda wpadł "Pan C" z gałęzią, Milda mogła polecieć w teren, "Pan C" ogrzewał jajka.

[michula]

O, to ciekawe ,nie wiedziałam ,że siada na jajkach Pan C. Jednak dorywcze wysiadywanie nie wystarczy.

[dora]

16:58 Milda poleciała w teren, Pan C wpadł po chwili i zajął się ogrzewaniem jajek. Po 21:00 na dołku był nadal Pan C. Milda ma okazję na kolację.


[

[michula]

Często bywa tak,smutny to widok.

[dora]

Zakochany "Pan C" w Mildzie wpadł z kępą sianka, przejął dołek.

[dora]

Przedpołudniem "Pan C" na dołku

Popołudniu Milda ogrzewa.

[michula]

Dzisiaj od rana jajka są zadbane.

[dora]

Milda nasłuchuje, może choć z jednego jajka wykluje się pisklaczek.

[dora]

19:33 Milda wietrzy jajka, widać dziurkę w jednym.

[michula]

Rusza się maluszek,nie wierzyłam w powodzenie tego lęgu. Zobaczymy jak będzie z karmieniami ,czy nowy partner Mildy się włączy w opiekę.

[dora]

Też się bardzo cieszę z pierwszego pisklaczka.

[michula]

Dora
Dzieciak czeka na kolację.

[michula]

Dzisiaj jest karmienie takie trochę nieporadne. Trzeba się nauczyć.Młody ładnie trzyma głowę i chce jeść.

Przedpołudniowe karmienie było udane.Wcześniej Milda dziobem zaatakowała partnera ,nie chce dziecka odsłonić.

[dora]

17:00 "Pan C" pełni dyżur, w kolejnym jajku dziurka, po 18:00 Milda odkryła na chwilę maluszka.

[michula]

Jest drugi,malusieńki i słaby ,narazie go nie karmi.

[michula]

Karmienie dwójki ,dzisiaj mniejszy ładnie otwiera dziobek .

Po jedzeniu szybko pod skrzydła, w gnieździe jeszcze leży śnieg.