JASIEŃ, LUBUSKIE
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Najmłodszy Jasieniaczek to Wielki Wojownik. Świetnie daje sobie radę. Kiedy jest karmienie on pierwszy przy dziobie. Dzisiaj w menu były m.innymi zaskrońce. Pojadł najpierw drobniejszych kęsków a potem zabrał się za naprawdę dużego jak na niego zaskrońca. Dzielnie walczył, nie dał sobie go przez dłuższy czas odebrać. W końcu, chyba już zmęczony poddał się na szczęście i odebrał mu go starszak. Dobrze się stało, na takiego zaskrońca musisz jeszcze trochę poczekać maluchu .
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Rozkoszne są te Jasieniaczki. Najedzone- są, zaopiekowane -są, grzane- są, wietrzone -są. Jak na razie wszystko tu wygląda dobrze, oby tak dalej.
A i ciekawskie też są
A i ciekawskie też są
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Wczorajsza walka o zaskrońca, film Grzegorza
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Jasieniaczki rosną jak na drożdżach. Jedzą, śpią, jedzą,śpią i tak w kółko. One wieczorem są większe niż były rano.
Czasami ucinają sobie pogaduchy z rodzeństwem i rodzicem.
Dzisiaj była dłuższa jak nigdy przerwa w karmieniu. Małego zaczepił starszak a u niego, chyba z głodu wyzwoliła się agresja. Atakował starsze rodzeństwo, okładał je dziobem. Starszaki nie wiedząc o co chodzi położyły się cichutko.Na szczęście było zaraz karmienie i agresja minęła wraz z napełnieniem szyjki. On zawsze pierwszy jest przy dziobie, świetnie sobie radzi, w kaszę nie da sobie nadmuchać.Tylko niech już nie atakuje rodzeństwa bo rodzic mu się przyglądał.
Widocznie - Bocian głodny, bocian zły .
A serduszka smakowały wybornie .
Czasami ucinają sobie pogaduchy z rodzeństwem i rodzicem.
Dzisiaj była dłuższa jak nigdy przerwa w karmieniu. Małego zaczepił starszak a u niego, chyba z głodu wyzwoliła się agresja. Atakował starsze rodzeństwo, okładał je dziobem. Starszaki nie wiedząc o co chodzi położyły się cichutko.Na szczęście było zaraz karmienie i agresja minęła wraz z napełnieniem szyjki. On zawsze pierwszy jest przy dziobie, świetnie sobie radzi, w kaszę nie da sobie nadmuchać.Tylko niech już nie atakuje rodzeństwa bo rodzic mu się przyglądał.
Widocznie - Bocian głodny, bocian zły .
A serduszka smakowały wybornie .
-
- MODERATOR
- Posty: 265
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Oto sytuacja która opisała dagma .
Bójka i karmienie .
Mały Walczak nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać .
Bójka i karmienie .
Mały Walczak nie pozwoli sobie w kaszę dmuchać .
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Dzisiaj już awantur nie było, dzisiaj rodzeństwo było zgodne bo najedzone .
Jasiek stale coś donosi do gniazda, dzieciarnia już opuszcza dołek aby załatwić swoje potrzeby .
Szczęśliwa, bociania rodzina.
Jasiek stale coś donosi do gniazda, dzieciarnia już opuszcza dołek aby załatwić swoje potrzeby .
Szczęśliwa, bociania rodzina.
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Jak one mają nie rosnąć jak są mega karmione. Od 6.30 do 20.00 było 10 karmień. Przypuszczamy, że rano są jeszcze przynajmniej dwa bo tam przez 4 godz. nie ma przekazu.
Maluchy już próbują stawać na nóżki, różnie z tym bywa, raz dziób w tym pomocny, raz skrzydełka ale stoją chwilkę.
Rodzice dbają, czyszczą piórka, choć i one same już potrafią. Są naprawdę silne i duże jak na swój wiek, odziedziczyły to pewnie genetycznie po swoich wspaniałych rodzicach. I z nich będą kiedyś wspaniali rodzice, wdrukowują to co je spotyka w rodzinnym gnieździe.
jpg[/attachment] .6.jpg[/attachment]
Maluchy już próbują stawać na nóżki, różnie z tym bywa, raz dziób w tym pomocny, raz skrzydełka ale stoją chwilkę.
Rodzice dbają, czyszczą piórka, choć i one same już potrafią. Są naprawdę silne i duże jak na swój wiek, odziedziczyły to pewnie genetycznie po swoich wspaniałych rodzicach. I z nich będą kiedyś wspaniali rodzice, wdrukowują to co je spotyka w rodzinnym gnieździe.
jpg[/attachment] .6.jpg[/attachment]
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Jasiek suchą wyściółkę przynosi z podwórka po lewej stronie. Przypuszczam, że celowo jest tam dla nich wykładana, często też widać je tam spacerujące.
Przyniósł tę wyściółkę i rzucił dzieciom w śniadanie.
Potem popadało trochę, przykrył tatko dzieci ale wiadomo, w czasie deszczu dzieci się nudzą. Tak się wierciły, że wstał i zrobił im parasol. Brawo Jaśku, dbasz wzorowo o swoje potomstwo.
Przyniósł tę wyściółkę i rzucił dzieciom w śniadanie.
Potem popadało trochę, przykrył tatko dzieci ale wiadomo, w czasie deszczu dzieci się nudzą. Tak się wierciły, że wstał i zrobił im parasol. Brawo Jaśku, dbasz wzorowo o swoje potomstwo.
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Wczoraj po południu zaczęło mocniej padać w Jasieniu. Jak tu przykryć taką gromadkę, grubiutkich maluchów. Najpierw został jeden, jak ten wszedł to wyszedł drugi i w pogaduchy się wdał z trzecim, który też miał ochotę spod skrzydeł taty wyjść. W końcu po kilku podejściach udało się przykryć wszystkie dzieci.
Dzisiaj Jasiek od rana jak zwykle znosi do gniazda wyściółkę i patyki. Czasami rodzice staną dumne obok dzieci jak straż przyboczna ale nie ma czasu, trzeba lecieć za jedzonkiem. Póki co, młode nie głodują, wręcz przeciwnie. Nie łapią rodzica za dziób po powrocie do gniazda, nie skrzeczą, czekają aż rodzic zrobi zrzut.
Dzisiaj w menu był całkiem spory ptaszek :( , może młody bażant? Oczywiście poradził sobie z nim najmłodszy nazwany przez nas Walczak. Tercjo nie dał rady. Zanika różnica między trzecim a czwartym maluchem, on może sobie zjeść, na zdrowie
A w siedzibie Stowarzyszenia wygląda przez okno Jasiek wydziergany przez Anię B. wylicytowany na bazarku i podarowany Jasieniakom przez Grzegorza.Kalendarz też wydaje się być znajomy ;)
Dzisiaj Jasiek od rana jak zwykle znosi do gniazda wyściółkę i patyki. Czasami rodzice staną dumne obok dzieci jak straż przyboczna ale nie ma czasu, trzeba lecieć za jedzonkiem. Póki co, młode nie głodują, wręcz przeciwnie. Nie łapią rodzica za dziób po powrocie do gniazda, nie skrzeczą, czekają aż rodzic zrobi zrzut.
Dzisiaj w menu był całkiem spory ptaszek :( , może młody bażant? Oczywiście poradził sobie z nim najmłodszy nazwany przez nas Walczak. Tercjo nie dał rady. Zanika różnica między trzecim a czwartym maluchem, on może sobie zjeść, na zdrowie
A w siedzibie Stowarzyszenia wygląda przez okno Jasiek wydziergany przez Anię B. wylicytowany na bazarku i podarowany Jasieniakom przez Grzegorza.Kalendarz też wydaje się być znajomy ;)
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Dzisiaj pierwszy raz na chwilę maluchy zostały w gnieździe same. Dla nich to nowość ale kiedyś musi być ten pierwszy raz. Popatrzyły zdziwione za mamą a kiedy wróciła uznały ją chyba za wroga bo przylgnęły do dołka. Dopiero, kiedy dotknęła dziobem główki jednego z nich poznały ją i powitały klekotem. Poza tym tu wszystko przebiega w najlepszym porządku.
Bywa, że nie wszystkie jedzą w czasie karmienia, są najedzone po dziób.
Do godz. 17.10 było 10 karmień, na pewno było jedno rano zanim przekaz zaczął działać. Zresztą wystarczy popatrzeć na ich grubiutkie kuperki, które przeszkadzają im w samodzielnym staniu na nóżkach
Bywa, że nie wszystkie jedzą w czasie karmienia, są najedzone po dziób.
Do godz. 17.10 było 10 karmień, na pewno było jedno rano zanim przekaz zaczął działać. Zresztą wystarczy popatrzeć na ich grubiutkie kuperki, które przeszkadzają im w samodzielnym staniu na nóżkach
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Jasiek stale znosi do gniazda patole i umacnia zasieki. Znosi też ogromne ilości siana, dzisiaj przyniósł takiego ciuka, że aż Jańcia się zdziwiła
Maluchy solidnie karmione, do godz. 19-stej 13 karmień a to jeszcze na pewno nie koniec. Tereny zasobne w zaskrońce, zjadają ich w dużych ilościach.Wystarczy popatrzeć na nie, są grubiutkie i silne. Bliźniaki stoją już bez użycia dzioba czy skrzydełek. Młodszym różnie to wychodzi.
Maluchy solidnie karmione, do godz. 19-stej 13 karmień a to jeszcze na pewno nie koniec. Tereny zasobne w zaskrońce, zjadają ich w dużych ilościach.Wystarczy popatrzeć na nie, są grubiutkie i silne. Bliźniaki stoją już bez użycia dzioba czy skrzydełek. Młodszym różnie to wychodzi.
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Starszaki już zaczynają spacerować po gnieździe i nawet próbują stojąc machać skrzydełkami. Młodsze stoją już pewnie, no czasami skrzydełko jako podpórka się przydaje.
Dzisiaj miała miejsce zabawna sytuacja. W gnieździe z młodymi była Jańcia. Zaczęła odstraszać, za chwilę wpadł Jasiek. Bliźniak widocznie nie poznał ojca i zaczął go atakować, zuch z niego, bronił gniazda.
Teraz już śpią, rodzice czuwają.
Dzisiaj miała miejsce zabawna sytuacja. W gnieździe z młodymi była Jańcia. Zaczęła odstraszać, za chwilę wpadł Jasiek. Bliźniak widocznie nie poznał ojca i zaczął go atakować, zuch z niego, bronił gniazda.
Teraz już śpią, rodzice czuwają.
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Tutaj wszystko toczy się poprawnie. Jasiek stale donosi siano, poprawia i umacnia zasieki.
Jest sucho ale młode są dobrze karmione. Z dzioba lecą nie tylko zaskrońce ale i serduszka.
Dobrze, że są ludzie, którym leży na sercu los bocianów, dziękujemy w imieniu bocianów i nas bocianolubów.
Czasami na kilka minut zostają same w gnieździe, bocian będący w gnieździe widzi chyba nadlatującego drugiego i wtedy wylatuje. Po chwili zjawia się drugi, taka wymiana poza gniazdem.
Kiedy rodzic położył się z dziećmi, jeden ciekawski zaglądał mu stale pod skrzydło, może tam zaskrońca szukał?
Jasiek odpoczywał z dziećmi, Jańcia zrobiła zrzut tak, aby nie przeszkadzać mężowi w leżingu.
Jest sucho ale młode są dobrze karmione. Z dzioba lecą nie tylko zaskrońce ale i serduszka.
Dobrze, że są ludzie, którym leży na sercu los bocianów, dziękujemy w imieniu bocianów i nas bocianolubów.
Czasami na kilka minut zostają same w gnieździe, bocian będący w gnieździe widzi chyba nadlatującego drugiego i wtedy wylatuje. Po chwili zjawia się drugi, taka wymiana poza gniazdem.
Kiedy rodzic położył się z dziećmi, jeden ciekawski zaglądał mu stale pod skrzydło, może tam zaskrońca szukał?
Jasiek odpoczywał z dziećmi, Jańcia zrobiła zrzut tak, aby nie przeszkadzać mężowi w leżingu.
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Z samego rana maluchy dostały na śniadanie serduszka,oprócz nich dostają też takie normalne, bocianie jedzenie. Czasami o kreta trzeba zawalczyć, czterech na krecika.Zdarza się też karmienie na dwa dzioby, co za radość dla łakomczuchów.
Dzisiaj było odstraszanie, jakiś intruz latał po ich niebie. Jadzia chciała chronić dzieci ale jak tu przykryć takie grubaski. Najpierw wydostał się spod skrzydeł jeden a za nim cała reszta
Lubią w słoneczku poleżeć z rodzicem, postać trochę z rodzicem no i skrzydełka też lubią ćwiczyć
Dzisiaj było odstraszanie, jakiś intruz latał po ich niebie. Jadzia chciała chronić dzieci ale jak tu przykryć takie grubaski. Najpierw wydostał się spod skrzydeł jeden a za nim cała reszta
Lubią w słoneczku poleżeć z rodzicem, postać trochę z rodzicem no i skrzydełka też lubią ćwiczyć
-
- MODERATOR
- Posty: 265
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
W zasadzie to dagma wszystko napisała odnośnie dzisiejszego, a właściwie już wczorajszego dnia . Myślę że, te dwa Bociany które latają po Jaśkowym niebie od początku sezonu . Będą cały czas zakłócać spokój w gnieździe . Zresztą najprawdopodobniej te same Bociany burzą spokój w gnieździe w Wicinie .
Ale Jasieniaki są cały czas w gotowości , choć na pewno nie pozwala im to na spokojne zdobywanie pokarmu dla Młodych .
Jasieniaki to wspaniała Bociania rodzina , na którą patrzy się z wielką przyjemnością .
Ale Jasieniaki są cały czas w gotowości , choć na pewno nie pozwala im to na spokojne zdobywanie pokarmu dla Młodych .
Jasieniaki to wspaniała Bociania rodzina , na którą patrzy się z wielką przyjemnością .
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Dzisiaj Dzień bociana białego. Życzymy im wszystkim udanych lęgów, tyle powrotów co odlotów, niech na waszej drodze w czasie wędrówki ominą was niebezpieczeństwa i źli ludzie.
Fotki z wizyty Grzegorza pod gniazdem 28-go maja
Fotki z wizyty Grzegorza pod gniazdem 28-go maja
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Trochę pogorszyła się sytuacja z karmieniami bo wcześniej było ich po 14 dziennie ale źle nie jest. Do tego jeszcze stale krążące obce bociany, jeden z rodziców stale pilnuje młodych, boją się zostawić je same. W czasie odstraszania próbują chronić dzieci ale przykryć ich już nie dają rady. Bliźniak nawet przez chwilę pomagał w odstraszaniu ale kiedy rodzic zaklekotał przylgnął do podłogi . Zabawne są już te maluchy, już przekładają patyczki, ścielą ściółkę a czasami siądą " za czym kolejka ta siedzi"
Teraz już coraz trudniej dostrzec co rodzic przyniesie do papu bo robią "gwiazdę" i nic już nie widać. W jednym z karmień był duży szczur wodny, którego sobie wyrywały ale w sumie zjadł go jeden z bliźniaków.
Teraz już coraz trudniej dostrzec co rodzic przyniesie do papu bo robią "gwiazdę" i nic już nie widać. W jednym z karmień był duży szczur wodny, którego sobie wyrywały ale w sumie zjadł go jeden z bliźniaków.
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
W gnieździe sielanka, tfu, tfu odpukałam. Karmienia są, rodzice opiekują się wzorowo swoimi pociechami, oby tak dalej.
Dzisiaj Grzegorz również odwiedził gniazdo w Jasieniu. Miał wyjątkowe szczęście bo i Jaśka na kominach spotkał, i Jańcę spacerującą po dachach, i Jańcię zaglądającą w okno Domu Kultury, w którym akurat przebywał Grzegorz.
Jańcia dachowiec
I Jasiek kominiarz
Dzisiaj Grzegorz również odwiedził gniazdo w Jasieniu. Miał wyjątkowe szczęście bo i Jaśka na kominach spotkał, i Jańcę spacerującą po dachach, i Jańcię zaglądającą w okno Domu Kultury, w którym akurat przebywał Grzegorz.
Jańcia dachowiec
I Jasiek kominiarz
-
- MODERATOR
- Posty: 265
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Dzisiejszy mój wyjazd pod gniazda do Jasienia i Wiciny był wyjazdem pełnym wrażeń. Miałem super dzień z wieloma niespodziankami . Uzyskałem informacje gdzie mogą żerować Jasieniaki więc postanowiłem że, nim udam się pod gniazdo spróbuję namierzyć to miejsce . Jadąc obwodnicą Jasienia w kierunku bagien gdzie prawdopodobnie spotykane są Jańcia i Jasiek, spostrzegłem Bociana i na 100% był to Nasz Bocian. Bo tylko Nasze są takie brudne . Nie byłem pewien który to z Jasieniaków . Okazało się że, była to Jańcia. Niestety nie miałem możliwości zatrzymania się i zrobienia kilku zdjęć . Zostawiłem auto dalej i biegiem w stronę gdzie widziałem Jańcię . Niestety tylko się zmęczyłem, Bociana już nie było . Ale i tak byłem szczęśliwy że, miałem okazję zobaczyć jednego z Jasieniaków poza gniazdem . A przy każdym wyjeździe polowałem na takie spotkanie .
Ale los był dla mnie łaskawy i miałem bardzo dużo szczęścia . Bo widziałem młode w gnieździe . Wymianę rodziców i do tego wszystkiego Jaśka chodzącego po dachach, siedzącego na kominie i gnieździe zapasowym
Jańcia również była na dachu. A będąc w Ośrodku kultury , Jańcię widziałem z odległości 1metra
Przy okazji pobytu w Domu Kultury spotkałem bardzo sympatycznych ludzi którym na sercu jest dobro Bocianiej Rodziny z Jasienia .
Jasieniaki mają się dobrze i oby tak dalej. Jutro kolejna wizyta pod gniazdem .
Postaram się zdać relację .
Ale los był dla mnie łaskawy i miałem bardzo dużo szczęścia . Bo widziałem młode w gnieździe . Wymianę rodziców i do tego wszystkiego Jaśka chodzącego po dachach, siedzącego na kominie i gnieździe zapasowym
Jańcia również była na dachu. A będąc w Ośrodku kultury , Jańcię widziałem z odległości 1metra
Przy okazji pobytu w Domu Kultury spotkałem bardzo sympatycznych ludzi którym na sercu jest dobro Bocianiej Rodziny z Jasienia .
Jasieniaki mają się dobrze i oby tak dalej. Jutro kolejna wizyta pod gniazdem .
Postaram się zdać relację .
-
- MODERATOR
- Posty: 265
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
A to Jasiek spacerowicz
-
- MODERATOR
- Posty: 265
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
No i byłem dziś w Jasiniu
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Zasłodzilam sie na śmierć .Cudowny widok.
Podczczas mojej wizyty dwa wstaly na proste nogi i nawet im to wyszlo
Podczczas mojej wizyty dwa wstaly na proste nogi i nawet im to wyszlo
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Dorotko, one już nie tylko stoją na prostych nóżkach, one już spacerują po gnieździe
To ja dorzucę jeszcze dzisiejsze fotki Grzegorza z Jasienia. W gnieździe Jańcia z dziećmi a Jasiek wyszedł na spotkanie Z Grzesiem
[attachment=0]jas3.JPG[/att
To ja dorzucę jeszcze dzisiejsze fotki Grzegorza z Jasienia. W gnieździe Jańcia z dziećmi a Jasiek wyszedł na spotkanie Z Grzesiem
[attachment=0]jas3.JPG[/att
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Jasieniaki mają dzisiaj kolejno: Bliźniaki( jeszcze bez imion) 26 dni, Tercjo 25 dni i Walczak 24 dni. Pięknie się chowają ale daje się zauważyć mniejszą ilość karmień a porcje żywieniowe również zmniejszone. Być może wiąże się to z brakiem deszczu już od dłuższego czasu. Tutaj dzieci cały czas pilnowane przez jednego z rodziców, czasami na chwilę zostają same. Gdyby żerowali oboje rodzice te karmienia byłyby częstsze i bardziej obfite.
Jeden z bliźniaków próbował dzisiaj oderwać się od podłoża, prawie mu wyszło
Jeden z bliźniaków próbował dzisiaj oderwać się od podłoża, prawie mu wyszło
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Niedzielny dzień jak codzień ,uplywa przy jedzeniu, zostawaniu razem,leżingu i prażingu
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Jasieniaczki coraz częściej zostają w gnieździe same ale po południu. Widocznie do południa częściej pojawiają się obce bociany bo wtedy są odstraszania. Same zostają ale w zamian więcej jedzonka. To już duże bocianki więc i apetyty większe.
Rodzice teraz muszą się naprawdę starać aby zapewnić młodzikom odpowiednie porcje, to cztery dzioby do wykarmienia.
I jeszcze kilka zdjęć Grzegorza z wczorajszych odwiedzin Jasieniaków .
Rodzice teraz muszą się naprawdę starać aby zapewnić młodzikom odpowiednie porcje, to cztery dzioby do wykarmienia.
I jeszcze kilka zdjęć Grzegorza z wczorajszych odwiedzin Jasieniaków .
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Dzisiaj trochę popadało w Jasieniu, więcej pokarmu dla młodych. To już duże bocianki, chodzą po gnieździe, obserwują okolicę, ćwiczą skrzydła a nawet próbują podskoczyć.
Kiedy rodzic karmi trudno dostrzec co tam przyniósł dzieciarni, robi się taki młyn, że aż kamerka się trzęsie a one proszą o więcej i więcej. Rośnijcie zdrowo młodzieży
Kiedy rodzic karmi trudno dostrzec co tam przyniósł dzieciarni, robi się taki młyn, że aż kamerka się trzęsie a one proszą o więcej i więcej. Rośnijcie zdrowo młodzieży
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Dzisiaj dzieciarnia cały dzień dzień pod opieką rodzica, czasami nawet obojga. To na pewno ze względu na obce bociany, które pojawiają się raz w Wicinie, raz w Jasieniu. Młodym to nie przeszkadza byłe jedzonko było. Popisują się przed rodzicami a to klekotem, a to pięknymi już skrzydełkami. Tylko najmłodszy Walczak jakoś za bardzo popisywać się nie chce. Jutro bliźniaki kończą miesiąc, trzeba je w końcu ochrzcić.
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
W gnieździe życie bocianiej rodziny toczy się właściwym rytmem.Karmienia są intensywne szczególnie rano, potem młode są pilnowane. Po południu częściej zostają same. Rodzice muszą się napracować, żeby nakarmić cztery dzioby, tym bardziej, że jest susza.
Dzisiaj wstawię zdjęcia Grzegorza, który spotkał żerującego Jaśka. Jak one biedne w tę suszę i w takiej wysokiej trawie mogą coś upolować?. Bociana z tej trawy prawie nie widać.
Po południu popadało trochę, łatwiej będzie rodzicom upolować coś na kolację.
Dzisiaj wstawię zdjęcia Grzegorza, który spotkał żerującego Jaśka. Jak one biedne w tę suszę i w takiej wysokiej trawie mogą coś upolować?. Bociana z tej trawy prawie nie widać.
Po południu popadało trochę, łatwiej będzie rodzicom upolować coś na kolację.
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Rankiem dorosly postanowil posprzątać Drugi rodzic w terenie
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Mlode nudzą sie i czas im sie dluży oczekujac na sniadanie. Przylecial rodzic ale ...przyniosł tylko kocyk.Zawiedzione czekaja nadaln
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Jeden z rodziców prawie cały dzień pilnuje młodzieży, jeśli zostają same to na bardzo krótko. Łatwiej by było nakarmić cztery dzioby gdyby polowały oba ale jak widać opieka jest dla nich ważna. Coraz trudniej znaleźć coś konkretnego do karmienia skoro susza panuje nadal.
Dzisiaj rodzic przyniósł długiego zaskrońca. Każdy chciałby złapać taki kęsek ale najmłodszy nie na darmo ma ksywkę Walczak . Oczywiście to on skonsumował tego zaskrońca, spryciarz z niego i nadal nam się chowa
Walczymy o zaskrońca
https://www.youtube.com/watch?v=sf6WPwDLpfI
Dzisiaj rodzic przyniósł długiego zaskrońca. Każdy chciałby złapać taki kęsek ale najmłodszy nie na darmo ma ksywkę Walczak . Oczywiście to on skonsumował tego zaskrońca, spryciarz z niego i nadal nam się chowa
Walczymy o zaskrońca
https://www.youtube.com/watch?v=sf6WPwDLpfI
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Kilka fotek z dnia dzisiejszego
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Dzisiaj młodzież z Jasienia miał full-wypas jeśli chodzi o karmienia.Były i serduszka, i było mięsko po kolorze raczej drobiowe ale była i myszka, i sześć szczurów wodnych. Myszką początkowo się bawiły, może pojawiła się w menu pierwszy raz? No ale jeśli tatko przyniósł to trzeba zjeść.Po tych szczurach ruszać im się nie chciało, Walczak pewne już dzisiaj jeść nie będzie. Brawo rodzice, pomimo, że człowiek pomaga same tez bardzo się starają .
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Bocianki wyraźnie dostają już mniej jedzenia.Karmienia są rzadsze . Nic wiec dziwnego ,że każde pojawienie sie rodzica wzbudza nadzieję na posiłek . A tu ...finito. One zbijają się w kółeczko i patrzą prosząco a rodzic ...nic ,nieczuly..
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Dorotko, Jasieniaki mają jedzenia po sam dziób Kochana. One dzisiaj dosłownie bawiły się serduszkami, potem zaskrońcami.
Popadało dzisiaj w Jasieniu i karmienia były obfite no i jeszcze serduszka, gdyby we wszystkich gniazdach jadły tak jak młode jedzą tu byłoby wspaniale.
Popadało dzisiaj w Jasieniu i karmienia były obfite no i jeszcze serduszka, gdyby we wszystkich gniazdach jadły tak jak młode jedzą tu byłoby wspaniale.
-
- MODERATOR
- Posty: 265
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Dziś w Jasiniu długo wyczekiwany deszcz . Choć nie było to na co czekamy, ale odrazu było widać to w menu Bocianów z Jasienia.
A co do deszczu i silnego wiatru to Jasiek jak zwykle okazał się Super Tatą
A co do deszczu i silnego wiatru to Jasiek jak zwykle okazał się Super Tatą
-
- MODERATOR
- Posty: 265
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
A to jest to o czym napisała dagma.
Trochę zabawy, trochę nauki, jak obchodzić się z dużym żywym zaskrońcem .
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Dzisiaj jakimś cudem w gnieździe znalazła się okrągła uszczelka. Nie wiadomo, czy rodzic przyniósł ją z pokarmem czy z wyściółką.Przez jakiś czas młode wyrywały ja sobie i w końcu jeden z bliźniaków ją połknął. Trzeba mieć nadzieję, że wyrzuci ja razem z wypluwką.
W menu były dzisiaj też serduszka. Pojadły i zabrały się za ćwiczenia nie tylko skrzydeł ale i podskoków.To silne bocianki, młody już prawie dogonił wzrostem rodzica.
Nie obyło się również bez odstraszania. Krążą te bociany nadal między Wiciną a Jasieniem.
W menu były dzisiaj też serduszka. Pojadły i zabrały się za ćwiczenia nie tylko skrzydeł ale i podskoków.To silne bocianki, młody już prawie dogonił wzrostem rodzica.
Nie obyło się również bez odstraszania. Krążą te bociany nadal między Wiciną a Jasieniem.
Re: JASIEŃ, LUBUSKIE
Dzisiaj młodzież z samego rana pilnie ćwiczyła skrzydła i podskoki. W nagrodę dostały śniadano, znalazły się m.in. kawałki mięska drobiowego.
Coraz bardziej interesują się okolicą, jeszcze trochę i będą ją zwiedzać z rodzicem.
Dzisiejszy dzień to jeden z cieplejszych dni, które nadchodzą.Siedzą z otwartymi dziobami ale pewnie rodzice będą poić.
Coraz bardziej interesują się okolicą, jeszcze trochę i będą ją zwiedzać z rodzicem.
Dzisiejszy dzień to jeden z cieplejszych dni, które nadchodzą.Siedzą z otwartymi dziobami ale pewnie rodzice będą poić.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość