Gajka tak to prawda wciąż przerwa w przekazie . Ale chcę się podzielić tym co wiem na temat sytuacji w Jasieniu .
Wczorajsza sytuacja która miała miejsce wieczorem i brak przekazu , bardzo mnie niepokoiła . Wiec dzisiaj po pracy udałem się pod gniazdo w Jasieniu . Była to moja pierwsza wizyta pod tym gniazdem . Wcześniej jeździłem do Wiciny .
Miałem nadzieję że może uda mi się trafić na powrót Bociana z żerowiska . I będzie szansa zobaczyć czy robi zrzut świadczący o tym że maluchy mają się dobrze i będą karmione .
Po dotarciu pod gniazdo nie widziałem nawet łebka . Czekałem około 15 minut by wreszcie zauważyć głowę bociana . Był to dosłownie czubeczek głowy . Wciąż liczyłem na to że zobaczę to co chciałem zobaczyć , coś co mnie uspokoi . Niestety nie było mi dane zobaczyć przylotu Bociana. Nawet nie widziałem stojącego bociana , tylko czubek głowy . Pogoda jest, jaka jest . Więc chyba nie wstawał by nie zostawiać piskląt i jajek niedogrzanych .
Po tej wizycie jestem dobrej myśli , bo gniazdo nie jest zbyt wysokie , czyli drożność powinna być wiarę dobra . Tym bardziej że przed ulewą Mam robiła dziury w dołku . Jasieniaki mają gniazdo rezerwowe
![](/emotes/tak.gif)
.
Niestety nie mam możliwości wstawienia zdjęć . Więc poproszę dagme by to zrobiła