WSRÓD PTAKÓW

MAKABRA ,BURZA I GRAD .MALUSZEK JEST OSŁANIANY

DALEJ BRAK PODGLĄDU

JEST W KOŃCU PODGLĄD .PUPILEK JEST CAŁY I ZDROWY .RODZICE DBAJĄ O SWOJĄ POCIECHĘ

WCZESNY RANEK .DO GNIAZDA WRACA MATULA ,TATKO PO PARU MINUTACH LECI NA ŚNIADANIE DLA SIEBIE I DLA PUPILKA .OD MAMY DOSTAŁ ŚNIADANKO

PUPILEK BO TAK NAZWALI GO CZATOWICZE JESZCZE CIĄGLE POD OPIEKĄ RODZICÓW ZWŁASZCZA MAMY

MAMY PODGLĄD
PUPILEK JUŻ SAM ZOSTAJE I PIĘKNIE ĆWICZY

JAK WIDAĆ NIE NUDZI SIĘ SAM W GNIEZDZIE .OBSERWUJE OTOCZENIE ,POMACH SKRZYDEŁKAMI I SOBIE POCHODZI

SZKODA ŻE NIE MA RODZEŃSTWA

WZIĄŁ SIĘ ZA ĆWICZENIA

To nie gospodarz. Przyleciał na 11 minut. Chyba był przelotem. Przestawił dwa patyki, pooglądał gniazdo i odleciał.

DZISIAJ TEŻ PRZYLECIAL I TO CHYBA Z TEGO GNIAZDA ,ZOSTAŁ NA NOC

JESZCZE JEST SAM

W CIĄGU DNIA PRZYLATYWAŁ PARĘ RAZY DO GNIAZDA - MOZE ZAGLĄDAL CZY NIE PRZYLECIAŁ DRUGI .WIECZÓR ZAŚ BYŁ W GNIEZDZIE

Nadal jest sam. My czekamy razem z nim na partnera/ke .

BYŁA PARTNERKA CZY TEŻ PARTNER ALE NIEDŁUGO .WIECZÓR DALEJ SAMOTNIE

Przylecialy do gniazda dwa bocianki. Niestety jeden został za szyje „wyproszony” z gniazda.

PRZEZ POŁUDNIE ZAWITAŁ NIEPROSZONY GOŚĆ DO GNIAZDA .SPOTKAŁ SIĘ Z OSTRĄ REAKCJĄ GOSPODARZY

Z RANA URZADZANIE GNIAZDA

DZISIAJ CAŁY CZAS SAM W GNIEZDZIE .PARTNERKA TYLKO PRAWDOPODOBNIE WSTĄPIŁA PO DRODZE ABY ODPOCZĄĆ

Z RANA OBYDWOJE ,ALE WIECZOREM JUŻ OSOBNO .CIEKAWA SYTUACJA

W DZIEŃ RAZEM ,STARAJĄ SIĘ O JAJECZKA .WIECZOREM ZAŚ OSOBNO

: DOPOLUDNIA RAZEM A POTEM OSOBNO .CIEKAWY UKLAD

Sytuacja beznadziejna. To chyba nie ta samica, na którą on czeka.
Dzisiaj samica przyleciała sama do gniazda. Poprawiała gałązki, układała sianko. Jak zobaczyła nadlatującego samca, położyła mu się poddanie. Niestety on złapał ją natychmiast za szyję i wyrzucił z gniazda.