WSRÓD PTAKÓW

Rano udało mi się uchwycić dwoje rodziców w gnieździe podczas zmiany "dyżuru". Zmieniają się bardzo szybko, co niełatwo zaobserwować... W taką pogodę jak dzisiaj i w ostatnich dniach młode bociany sygnalizują dziobami, że chcą pić. Widziałem scenę, kiedy zostały same, a rodzic poleciał po wodę. Jak na razie sytuacja w gnieździe nie budzi niepokoju, a młodziki rosną zdrowo

Starszy bocianek w Przysieczy ma już - jeśli dobrze wyliczyłem - 44 dni, a młodszy 42. Są już na tyle duże, że mogą zostawać same w gnieździe, podczas gdy rodzice poszukują pożywienia. Jednak to pozostawianie ich samych nie jest tutaj na razie zbyt częste, w każdym razie rzadsze niż w innych gniazdach. Być może tutejsi bociani rodzice są bardziej ostrożni z uwagi na potencjalnych intruzów

Dzisiaj w gnieździe bez zmian - codzienne rutynowe zajęcia bocianiej rodziny. Zauważyłem, że każdy z dwójki młodych bocianów ma inny temperament. Starszy (nieco większy) jest bardziej aktywny i ciekawy otoczenia, młodszy natomiast częściej podsypia i więcej czasu spędza w głębi gniazda. Około godz. 11:20 maluchy zostały same na kilkanaście minut, bo bocian ojciec (z zieloną obrączką) poleciał po wodę. Po powrocie napoił młodziki, które widocznie oczekiwały czegoś więcej niż samego pojenia, co sygnalizowały dziobami. Punktualnie w południe nastąpiła zmiana rodziców i dostawa pokarmu przez samicę (bez obrączki). Tak więc wszystko przebiega tutaj bez zakłóceń

Dzisiaj w Przysieczy panuje ponura aura - jest mglisto i deszczowo, ale bociani rozkład zajęć pozostaje niezmienny

U przysieckich bocianów sprawy toczą się jak co dzień. Pogoda dzisiaj doskonała, więc młode bociany są bardziej aktywne. Częściej zostają same, ale to normalne, bo są już dostatecznie duże, a przy tym mają coraz większe potrzeby żywieniowe

W ten upalny dzień dwa młode bociany są pod troskliwą opieką zmieniających się rodziców. Jak już wcześniej pisałem, obserwacja młodzików pozwala dostrzec ich różne temperamenty - starszy jest bardziej ruchliwy i ciekawy otoczenia, młodszy natomiast mniej ćwiczy skrzydła i więcej czasu spędza w pozycji siedzącej. Przed obydwoma jeszcze ponad dwa tygodnie do osiągnięcia zdolności latania

Dzisiaj upał nieco zelżał, co dla dwóch młodych bocianów jest na pewno sporym wytchnieniem. Zauważyłem, że są zostawiane same na coraz dłużej, taka sytuacja miała na przykład miejsce po południu od ok. 14:15 do 16:12

W przesieckim gnieździe jak zwykle - młode bociany pod troskliwą opieką rodzicielską

Trudno mi uchwycić zmiany rodziców w tym gnieździe - są tak szybkie,że trzeba by śledzić przekaz non stop, chcąc zobaczyć te momenty. W każdym razie w ciągu dnia zastaję dwa młodziki bądź pod opieką samca, bądź samicy. Nie ma natomiast reguły w kwestii zostawiania dużych już piskląt samych. Na podstawie obserwacji mam czasami wrażenie, że "dyżurujący" rodzic jest zniecierpliwiony dłuższą nieobecnością partnera czy partnerki i wylatuje z gniazda np. po wodę dla potomstwa. Najdłuższa jednoczesna nieobecność obydwojga dorosłych, jaką odnotowałem, trwała prawie dwie godziny

W przysieckim gnieździe bez zmian - bociani rodzice troskliwie dbają o dwa młodziki, które są regularnie karmione i pojone. Obydwa już znacznie wyrosły - za dziesięć dni miną dwa miesiące od ich wylęgu

Poniżej zamieszczam kilka obrazków z dzisiejszego dnia. Późnym popołudniem widziałem wzruszającą scenę, kiedy zmęczony rodzic usiadł sobie obok młodzików w gnieździe. Rzadko udaje się trafić na widok całej rodziny razem, jest to możliwe dopiero w nocy, bo na ogół drugi z rodziców przylatuje bardzo późno.

A dzisiaj szczęśliwie trafiłem w ciągu dnia na obecność dwojga rodziców i młodzików razem w gnieździe. Poza tym wszystko przebiega tutaj zgodnie z rutynowym rozkładem dnia tej bocianiej rodziny

Rano zastałem młode bociany same. Później również - tak jak wczoraj - byłem świadkiem zmiany rodziców w gnieździe. Teraz młodziki coraz częściej i dłużej są zostawiane bez opieki. Są już dostatecznie duże - za tydzień kończą dwa miesiące

Poniżej zamieszczam kilka obrazków z dzisiejszego dnia u przysieckich bocianów od wczesnego rana do godz. 15:30

W przysieckim gnieździe zastaję dzisiaj tylko dwa młodziki, rodziców nie udało mi się zobaczyć. To nic dziwnego, bo młode bociany rosną bardzo szybko i potrzebują coraz większych porcji żywności, więc rodzice muszą polować razem. Myślę, że w przyszłym tygodniu młodziki zaczną intensywnie ćwiczyć, a pierwszych lotów można oczekiwać z początkiem sierpnia

Późnym wieczorem, bo o 20:34, udało mi się uchwycić szybki przylot rodzica z pożywieniem.

U przysieckich bocianów sprawy toczą się według rytmu z ostatnich dni. Dwa młodziki już większość dnia spędzają same, a w tym czasie zajęte są toaletą upierzenia, ćwiczeniem skrzydeł, odpoczywaniem i obserwacją otoczenia. Rodzice przylatują tylko na chwilę, by dostarczyć pożywienie, ale zdarza się, że pozostają przez dłuższą chwilę w gnieździe. W nocy tylko jeden dorosły ptak przebywa z młodymi, drugi zapewne nocuje gdzieś w pobliżu gniazda

Dzisiaj rano zastałem dwa młodziki same i zmoknięte po opadach deszczu. W ciągu dnia pogoda się poprawiła, a bociany zajmowały się głównie czyszczeniem upierzenia i wyczekiwaniem na przylot rodziców z pożywieniem. Na karmienia nie udało mi się trafić, ale z pewnością bociani rodzice dbają o młode, które wyglądają na zdrowe i dobrze odżywione

A o 17:45 bociania mama dostarczyła młodzikom porcję pożywienia

Dzisiajszego ranka zastałem młode bociany same wyczekujące na gnieździe. Przylotu rodziców z pokarmem wprawdzie nie widziałem, ale wczesnym popołudniem zastałem w gnieździe bocianią mamę, która wypoczywała wraz z potomstwem

Dzisiejsza sytuacja w gnieździe nie różni się zbytnio od tego, co działo się w ostatnich dniach. Rano młodziki były same, a wczesne popołudnie spędziły w towarzystwie bocianiej mamy, która - podobnie jak wczoraj - zrobiła sobie przerwę na odpoczynek

Rano w przysieckim gnieździe zastałem dwa młodziki zajęte toaletą piór. Później widziałem je z bocianią mamą, która już kolejny dzień z rzędu pełni dyżur właśnie o tej porze dnia. Jeszcze chyba za wcześnie na podskoki i lewitację nad gniazdem, ale już na początku sierpnia dwa młode bociany zaczną zapewne intensywne trenowanie przed pierwszym lotem

Poniżej kilka obrazków z dzisiejszej obserwacji gniazda do godz. 16:30. Zastanawia mnie dość częsta obecność z młodymi samicy, która również przebywała z nimi wczoraj o mniej więcej tej samej porze dnia. Nie udaje mi się natomiast trafić na przyloty do gniazda samca (z zieloną obrączką)

A po godz. 16 zaczęło padać...

Po godz. 21 okazało się, że samiec jednak pojawia się w gnieździe.

A po chwili przyleciała też samica - tak więc obydwoje rodzice dzisiaj pozostają na noc w gnieździe

W przysieckim gnieździe bez zmian. Dwa młodziki kończą już dwa miesiące, więc zapewne w tym tygodniu zaczną podskoki i lewitowanie nad gniazdem. Na razie większość czasu spędzają, odpoczywając, czyszcząc upierzenie bądź rozglądając się po okolicy

Przysieckie młodziki dzisiaj są raczej mało aktywne, co zapewne jest wynikiem deszczowejaury. Sporo czasu poświęcają jednak na czyszczenie mokrego upierzenia

Myślałem, że obydwa młode bociany z przysieckiego gniazda zaczną w tym tygodniu intensywne ćwiczenia przed pierwszym lotem, ale widocznie nie czują jeszcze zewu natury... Dużo odpoczywają, przeprowadzają toaletę upierzenia, obserwują otoczenie, ale nie widziałem, by wykonywały podskoki i lewitowały nad gniazdem. Tak więc czekamy na ich większą aktywność i gotowość do latania

W przysieckim gnieździe bez zmian. Dwa młodziki są raczej mało aktywne dzisiaj, co może mieć związek z dość wietrzną pogodą...

A jednak wieczorem dwójka rodzeństwa, a zwłaszcza starszy bocian, nabrała wiatru w skrzydła i zaczęła pięknie ćwiczyć podskoki i unoszenie się nad gniazdem

Niestety przed południem przestała działać transmisja z przysieckiego gniazda. Jedynie rano udało mi się zrobić dwa zrzuty ekranu, które zamieszczam poniżej. Mam nadzieję, że transmisja zostanie wkrótce przywrócona...

Na szczęście transmisja z gniazda została przywrócona wczoraj późnym wieczorem. Nie wiem jednak, jak wyglądają postępy obydwu młodzików w przygotowaniach do latania. Dzisiejsza ponura pogoda niestety nie sprzyja zbytniej aktywności. Jednakże dopiero minęło południe, więc może w drugiej połowie dnia uda się zaobserwować stan umiejętności tej dwójki bocianiego rodzeństwa

Dzisiaj bociany mokną na deszczu. W taką pogodę dwójka rodzeństwa z przysieckiego gniazda raczej nie zacznie latać i z tym musi
poczekać na zmianę aury

Tuż przed godz. 18 przestało padać i młodziki nieco się ożywiły. Zaczęły czyścić upierzenie i rozpościerać skrzydła na wietrze

Przysieckie młode bociany są dzisiaj wyraźnie bardziej ożywione, na co ma wpływ niewątpliwie zmiana pogody. Wczorajsze opady na pewno nie sprzyjały ćwiczeniom skrzydeł i podskokom na gnieździe. Niestety nadal nie wiem, czy młodziki już latają, bo ciągle zastaję je w gnieździe, a przecież mają już 68-70 dni. W każdym razie jeszcze są dokarmiane przez rodziców, o co natarczywie się dopominają...

U przysieckich bocianów bez zmian. Nadal nie udaje mi się zaobserwować, czy młodziki już latają. Może w końcu uda mi się otworzyć przekaz w odpowiednim momencie...
A wieczorem w gnieździe bez zmian. O 19:30 zastałem bocianie rodzeństwo zajęte toaletą upierzenia

Dzisiaj udało mi się nawiązać łączność ze stroną transmisji dopiero po południu. Widziałem, że obydwa młodziki intensywnie ćwiczą, ale chyba jeszcze nie latają. Przy okazji zauważyłem, że starszy z rodzeństwa (większy) ma nienaturalnie zgrubiałą dolną część dzioba, co jest chyba jakąś wadą anatomiczną... Tymczasem nadal staram się wypatrywać pierwszych lotów tej dwójki bocianów

A po 16:00 się rozpadało i zmoknięte bociany zajmą się raczej czyszczeniem upierzenia niż ćwiczeniami latania

Przysieckie młode bociany stanowią dla mnie prawdziwą zagadkę. Mają już co najmniej 70-72 dni, a ja dotąd nie zaobserwowałem ich latania. Trudno bowiem przyjąć, że 70-dniowe młodziki wciąż nie potrafią fruwać. Wczoraj zastanawiałem się nad dziwnym zgrubieniem na dolnej części dzioba starszego z młodzików. Dzięki Dagmie, moderatorce tego forum, dowiedziałem się, że jest to zaschnięty muł, który przykleił się do dzioba podczas żerowania i zapewne z czasem odpadnie. Z tego by wynikało, że młodzik już wylatywał na żerowisko... A co z drugim bocianem - czy on też już wylatywał z gniazda? Może w końcu uda mi się trafić na właściwy moment. Ta transmisja niestety nie pozwala na cofanie nagrania, więc nie można prześledzić sytuacji w gnieździe w czasie ostatnich kilku czy kilkunastu godzin. Dzisiaj natrafiałem natomiast na częstą obecność rodziców w gnieździe i widziałem, że wiązało się to z dokarmianiem młodych bocianów.

Dzisiaj się zawziąłem i długo obserwowałem gniazdo. Okazało się, że starszy młodzik (większy) już rzeczywiście lata, choć jego lot trwał bardzo krótko (od 8:25 do 8:26). Jednak ładnie wylądował, więc chyba ma już wprawę. W tym czasie drugi z rodzeństwa pozostawał w gnieździe. Później obydwa młodziki dużo ćwiczyły i zajmowały się toaletą upierzenia. Uchwyciłem też karmienie przez rodzica. Zagadkowe są dla mnie te bociany, bo powinny już fruwać na całego, a one prawie stale przebywają w gnieździe i domagają się karmienia przez rodziców. Najbliższe dni mają być słoneczne i upalne, więc może pogoda zachęci młode bociany do latania i samodzielnego żerowania

Mimo pięknej słonecznej pogody przysieckie bocianie rodzeństwo nie kwapi się do latania. Wchodziłem na stronę transmisji wielokrotnie od godz. 7 do 17:00 i zawsze zastawałem młodziki w gnieździe. W tym czasie trafiłem na dwa karmienia, z których drugie (o 16:48) połączone było z dostawą wody. Nie bardzo rozumiem tę sytuację. W innych gniazdach młode bociany w tym wieku (mają ponad 70 dni) już intensywnie fruwały i uczyły się żerować. Wiem, że są z późnego lęgu, ale najwyższy czas, żeby się usamodzielniły. Myślę, że najbliższe dni będą w tej kwestii decydujące, bo przecież okres sejmików i odlotu na południe już się rozpoczął

Niestety dzisiaj od rana nie udaje mi się połączyć z podglądem gniazda na stronie Przysieczy. Szkoda, bo to już końcówka okresu lęgowego bocianów i dobrze byłoby wiedzieć, jak się on tutaj zakończy

Nadal brak podglądu z gniazda. Szkoda. Powiadomiłem osobę odpowiedzialną za stronę internetową Przysieczy, ale nie dostałem żadnej odpowiedzi. Wyświetla mi się tylko czarny ekran...

SEZON 2024
Nareszcie ruszyła transmisja z gniazda w Przysieczy. Na razie bocianów tu nie widać. W zeszłym sezonie też pojawiły się później niż w innych gniazdach. Miejmy nadzieję, że tym razem będziemy mogli prześledzić cały sezon lęgowy do końca, bo w ubiegłym roku niestety transmisja została przerwana w pierwszej połowie sierpnia, przed odlotem bocianów...

A jednak jest bocian. Pojawił się o 16:26 i od razu zabrał się za porządki w gnieździe. Ma czarną obrączkę na lewej nodze...

Po wczorajszej wizycie bociana nie ma już ani śladu. Nie nocował w gnieździe, które nadal pozostaje puste. Być może zatrzymał się tu tylko przelotem