WICINA - LUBUSKIE
Re: WICINA - LUBUSKIE
Po deszczowej nocy i pierwszej połowie dnia w Wicinie wreszcie wyjrzało słońce. Zaskoczyło mnie dziwne zdarzenie w gnieździe o 16:38, kiedy wysiadujący jajka bocian wyfrunął z gniazda w pogoni za intruzem. W tym czasie jajka pozostały bez ochrony. Po chwili bocian powrócił do gniazda, a o 16:55 nastąpiła zmiana w wysiadywaniu i sytuacja wygląda już normalnie. Nie wiem, czy dzisiaj dochodziło do jakichś niepokojących incydentów tego typu, bo była kilkugodzinna przerwa w transmisji. A może wicińskie bociany po prostu się nie rozpoznały i jeden wziął drugiego za intruza? Oby już nie było takich sytuacji
Re: WICINA - LUBUSKIE
Wicińska bociania para przykładnie dba o pięć wysiadywanych jaj. Bociany regularnie zmieniają się w obowiązkach. Szkoda tylko, że od dwóch dni przekaz się zawiesza o różnych porach (dzisiaj o 13:27), uniemożliwiając obserwowanie na bieżąco sytuacji w gnieździe
Re: WICINA - LUBUSKIE
Po blisko 22 godzinach przekaz z wicińskiego gniazda został przywrócony
Dzisiejszy dzień jest wreszcie bezdeszczowy, ale chłodny. Nie zauważyłem tym razem żadnych niepokojących sytuacji w przebiegu wysiadywania. Bociany co kilka godzin zmieniają się w obowiązkach, a te zmiany "dyżurów" odbywają się w ciągu kilku minut, więc można odnieść wrażenie, że w gnieździe jest ciągle ten sam ptak
Dzisiejszy dzień jest wreszcie bezdeszczowy, ale chłodny. Nie zauważyłem tym razem żadnych niepokojących sytuacji w przebiegu wysiadywania. Bociany co kilka godzin zmieniają się w obowiązkach, a te zmiany "dyżurów" odbywają się w ciągu kilku minut, więc można odnieść wrażenie, że w gnieździe jest ciągle ten sam ptak
Re: WICINA - LUBUSKIE
Dzisiaj można było obserwować bociany tylko do przedpołudnia, bo później transmisja się urwała i taki stan trwa niestety nadal Zamieszczam więc tylko kilka obrazków z gniazda w wyjątkowo zimny ranek
Re: WICINA - LUBUSKIE
Po godzinie 18 transmisję przywrócono na innym kanale YouTube'a. Miejmy nadzieję, że już nie będzie takich przerw...
Re: WICINA - LUBUSKIE
Kolejny dzień wysiadywania przez wicińskie bociany, które jak w zegarku przykładnie dzielą się obowiązkami w opiece nad pięcioma jajkami. Na szczęście dzisiejsza pogoda sprzyja zarówno wysiadywaniu, jak i wylotom na żerowanie
Re: WICINA - LUBUSKIE
U wicińskich bocianów wysiadywanie złożonych jajek wydaje się przebiegać spokojnie, podobnie jak dotąd. Niestety dzisiaj znowu pojawiają się przerwy w transmisji - najpierw w godzinach 10-17 i tuż po godz. 19 do chwili pisania tego posta
Poniżej zamieszczam kilka obrazków, które udało mi się uchwycić mimo tych przerw..
Poniżej zamieszczam kilka obrazków, które udało mi się uchwycić mimo tych przerw..
Re: WICINA - LUBUSKIE
Przerwa techniczna, o której pisałem wyżej, trwała wczoraj do późnego wieczora, ale na szczęście przekaz przywrócono. W gnieździe w ciągu ostatniej doby nie zaobserwowałem żadnych niepokojących sytuacji. Załączam poniżej dzisiejszą fotodokumentację z wicińskiego gniazda
Re: WICINA - LUBUSKIE
Do powyższego posta dodam jeszcze, że jeden z bocianów żerował wyjątkowo długo i wrócił do gniazda o 21:40
Re: WICINA - LUBUSKIE
Mija kolejny, spokojny dzień wysiadywania. Pogoda dopisuje - zrobiło się ciepło i słonecznie Po godzinie 17 po lewej stronie ekranu widać było gęsty biały dym snujący się nad okolicą...
Re: WICINA - LUBUSKIE
Dzisiejszy pogodny dzień przebiega u wicińskich bocianów w rutynowym rytmie typowym dla okresu wysiadywania. Nie zauważyłem niczego niepokojącego - bociania para wzorowo się uzupełnia w obowiązkach
Re: WICINA - LUBUSKIE
Mija już 26. dzień od pojawienia się pierwszego jajka w gnieździe wicińskich bocianów. Być może pod koniec tygodnia będziemy świadkami klucia pierwszego pisklęcia. A póki co trwa wysiadywanie, w którym solidarnie para uczestniczy na zmianę. Czasami te zmiany są trudne do uchwycenia i - jak już wcześniej pisałem - można odnieść wrażenie, że w gnieździe jest ciągle ten sam bocian...
Re: WICINA - LUBUSKIE
U wicińskich bocianów dzień jak co dzień. Wysiadywanie wymaga nie lada wysiłku, więc zamiany w tym obowiązku są konieczne. Odbywają się dość regularnie i następują bardzo szybko, zajmując nie więcej niż 1-2 minuty (np. o 17:41). Dzięki temu każdy z ptaków ma szansę na "rozprostowanie kości" i posilenie się na żerowisku
Re: WICINA - LUBUSKIE
Pierwszy maja przebiega u wicińskich bocianów spokojnie i nie różni się od poprzednich dni wysiadywania. Jedynie o godzinie 10 zauważyłem scenę odstraszania. Najwidoczniej jakiś obcy bocian pojawił się nad gniazdem. Oby już nic nie zakłócało spokoju bocianiej parze, bo za kilka dni zaczną wykluwać się pisklęta
Re: WICINA - LUBUSKIE
Późnym wieczorem zaniepokoiła mnie długa nieobecność drugiego bociana (samca?) po zmianie o godz. 18:02. Na szczęście wrócił o 22:03. Zdarzały się już późne powroty z żerowiska, ale dzisiaj było to już niepokojące...
Re: WICINA - LUBUSKIE
Dzisiejszy dzień u bocianiej pary przebiega spokojnie, jeśli nie liczyć epizodu odstraszania po godz. 12:14. Widocznie stale krąży tu jakiś obcy bocian albo inny duży ptak, który przeszkadza bocianom. Jutro minie miesiąc od złożenia pierwszego z pięciu jaj, więc w weekend lub na początku przyszłego tygodnia powinien wykluć się pierwszy "kiwaczek"
Re: WICINA - LUBUSKIE
Dzisiaj udało mi się zaobserwować początek bocianiej aktywności - pierwszy wylot z gniazda miał miejsce już o 4:52. Później następowały zmiany w wysiadywaniu mniej więcej co 2 godziny. Wreszcie zacząłem rozpoznawać obydwa bociany, kiedy jest tylko jeden w gnieździe - samica ma czarną kropkę na czole (to chyba od sadzy albo smoły...). Kiedy są razem nie ma problemu w rozróżnieniu płci, bo samica jest mniejsza i smuklejsza
Jak dotąd wszystko przebiega zgodnie z trybem wysiadywania, choć późne powroty z żerowiska (ostatnio po godz. 22) mogą budzić niepokój obserwatorów
Jak dotąd wszystko przebiega zgodnie z trybem wysiadywania, choć późne powroty z żerowiska (ostatnio po godz. 22) mogą budzić niepokój obserwatorów
Re: WICINA - LUBUSKIE
Tak rzeczywiście Pia ma rację. Bociany od rana bardzo często odsłaniały dołek, przetaczały jajka i spulchniały dziobami ściółkę. Ja dojrzałem wyraźną dziurkę w jednym jajku podczas zmiany w gnieździe o godz. 16:17. Pewnie jutro będzie tu pierwsze bocianie pisklę
Re: WICINA - LUBUSKIE
Jest pierwszy kiwaczek- jeszcze do połowy w skorupce. Do rana powinien się z niej wydostać
-
- MODERATOR
- Posty: 294
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: WICINA - LUBUSKIE
Pia jako pierwsza wszczęła alarm .
Stanisław pociągnął temat .
A ja informuję że , o północy Jadźka pokazała dołek . Według mnie jest już cały poza skorupką .
Więc możemy śmiało powiedzieć że , klucie odbyło się 4 maja
Re: WICINA - LUBUSKIE
Wczoraj Wyklul się pierwszy maluszek. Rano ślicznie wyglądał. Kiedy zaczął kluć się drugi, przerwała się transmisja. Potem mogliśmy już pięknie oglądać dwa śliczne Kiwaczki
Re: WICINA - LUBUSKIE
Jak donosi Pia, po przerwie w transmisji w gnieździe zastaliśmy już nie jedno, ale dwa pisklęta. Maluchy są na razie oszołomione przyjściem na świat i niezbyt radzą sobie z przyjmowaniem pokarmu dostarczanego przez rodziców. Myślę, że jeszcze dzisiaj wieczorem bądź jutro należy się spodziewać następnego klucia
-
- MODERATOR
- Posty: 294
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: WICINA - LUBUSKIE
Pia i Stanisław już wszystko opisali .
Ja dorzucę filmik
Ja dorzucę filmik
Re: WICINA - LUBUSKIE
Grzegorz jak zawsze celnie podsumowuje filmikiem ważne wydarzenia w życiu bocianów. Trzeba stwierdzić, że ostatnia noc i ranek były szczególnie emocjonujące dla obserwatorów tego gniazda. Przede wszystkim niepokoiła wszystkich długa nieobecność samca, który wrócił po wieczornym wylocie dopiero przed godziną pierwszą w nocy . To potwiedzałoby być może, że jest to właśnie Wicia, gniazdujący tutaj od kilku lat i mający w zwyczaju tak późne powroty... Inna emocjonująca sytuacja to pojawienie się intruza tuż po godzinie piątej rano. Wicia dwukrotnie wylatywał z gniazda w pogoni za obcym bocianem. Wszystko skończyło się dobrze i para już spokojnie mogła się zająć opieką nad dwoma pisklętami i wysiadywaniem trzech jaj, wśród których jedno ma już wyraźne oznaki klucia. Natomiast pisklęta coraz lepiej radzą sobie z dostarczanym pokarmem, który na początku okazywał się za duży do połknięcia. Być może jeszcze dzisiaj bociania rodzina powiększy się o kolejnego kiwaczka
Re: WICINA - LUBUSKIE
Trzy pisklęta w Wicinie radzą sobie coraz lepiej z pokarmem dostarczanym przez rodziców. Bywa jednak, że porcje są zbyt duże i maluchy nie są w stanie ich połknąć. Dobrze, że samica i samiec czuwają i zapobiegają ewentualnemu zadławieniu potomstwa - taka sytuacja miała miejsce np. o 16:40. Być może jeszcze dzisiaj wykluje się czwarte pisklę, na co wskazuje stan skorupki jajka
Re: WICINA - LUBUSKIE
W wicińskim gnieździe trwa troskliwa opieka nad trzema pisklętami i kontynuacja wysiadywania pozostałych jeszcze dwóch jaj, które być może pozostaną niewyklute... Moim zdaniem tak byłoby lepiej, bo będzie za duża różnica między pisklętami. W poprzednim sezonie wykluły się pisklęta ze wszystkich 5 jaj, ale później i tak dwa zostały wyeliminowane. Z ostatniej obserwacji trzeba odnotować całonocną nieobecność samca w gnieździe. Wrócił zmienić samicę dopiero o 4:42 nad ranem. Wzbudzało to zaniepokojenie wielu obserwatorów tej bocianiej rodziny. Prawdopodobnie samiec ma gdzieś w pobliżu swoją "strażnicę", skąd ma oko na gniazdo i gdzie przebywa nocą
Re: WICINA - LUBUSKIE
Wprawdzie rano nic jeszcze tego nie zapowiadało i wydawało się, że dwa ostatnie jajka pozostaną niewyklute, ale tuż przed południem pojawiło się w gnieździe czwarte pisklę. Dzieli je 3-4 dni różnicy od rodzeństwa i miejmy nadzieję, że da radę przetrwać. Piszę tak, gdyż pamiętam, że w ostatnim sezonie dwa najmłodsze pisklęta z pięciu wyklutych zostały wyeliminowane. Może teraz będzie inaczej
Re: WICINA - LUBUSKIE
W gnieździe trwa opieka nad czterema pisklętami i wysiadywanie piątego niewyklutego jajka. Oby to ostatnie jajko pozostało niewyklute, bo widząc różnicę między pisklętami trudno będzie tym najmniejszym konkurować ze starszym rodzeństwem. Na razie najmłodsze pisklę jakoś sobie radzi, ale nie potrafi dostać się do jedzenia zjadanego łakomie przez starszą trójkę
Re: WICINA - LUBUSKIE
Rano się okazało, że jest piąte pisklę w wicińskim gnieździe. Na razie trudno je dostrzec pośród wtulonego w siebie rodzeństwa, ale jest
Re: WICINA - LUBUSKIE
W ciągu dnia bociani rodzice często odsłaniali dołek, w którym pięć piskląt mogło wygrzewać się w słońcu. Karmienia są tutaj częste, a apetyt maluchom dopisuje, choć ten najmłodszy (wykluty rano) radzi sobie jeszcze słabo, gdyż jest nieporadny, a przy tym podskubywany i dziobany przez rodzeństwo, zwłaszcza przez czwartego z kolei. Zauważyłem, że rodzice z dużą uwagą przyglądają się potomstwu, iskając często pisklęta dziobem, jakby chcieli sprawdzić, czy właściwie reagują na dotyk. Oby wszystkie rosły zdrowo
Re: WICINA - LUBUSKIE
Dzisiaj przez cały dzień piątka piskląt przebywa w odsłoniętym dołku, korzystając ze słonecznej pogody. Oczywiście wszystko pod czujnym okiem zmieniających się rodziców, którzy nie tylko dostarczają pożywienie, ale też osłaniają przed słońcem, ustawiając się odpowiednio nad maluchami w zależności od pory dnia
Re: WICINA - LUBUSKIE
Bociany zaczynają dzień skoro świt i pierwsze karmienie piskląt jest bardzo wcześnie. Dzisiejsza pogoda, podobnie jak wczoraj, umożliwiła odsłonięcie piskląt w dołku, który jest regularnie czyszczony przez rodziców. Dyżurujący na zmianę samiec i samica rozmyślnie ustawiali się grzbietem do słońca, by chronić potomstwo przed intensywnymi promieniami. Karmienie jest tutaj bardzo regularne, choć zdarzają się "porcje" zbyt duże dla małych dzióbków, co może skutkować zadławieniem. Zauważyłem, że karmiąc pisklęta, rodzice starają się podawać pokarm sprawiedliwie, tak aby nie był on zjadany tylko przez trzy najstarsze młode, ale trafiał także do dwóch najmłodszych piskląt. Oby tak dalej, może nie dojdzie w tym sezonie do eliminacji, która jest trudna do zaakceptowania przez wszystkich obserwatorów życia bocianów .
Re: WICINA - LUBUSKIE
Ostatnią noc w gnieździe przebywała z pięcioma pisklętami tylko samica. Samiec nocował gdzieś w okolicy i pojawił się dopiero rano z budulcem i porcją pożywienia dla potomstwa. W ciągu dnia rodzice wymieniali się kilkakrotnie w dostarczaniu pokarmu i czuwaniu nad pisklętami. Widać, że wszystkie chowają się zdrowo, choć zauważa się już dużą różnicę wielkości między trzema starszymi a dwoma najmłodszymi, które są wprawdzie bardzo żywotne, ale o połowę mniejsze. Miejmy nadzieję, że ta różnica nie wróży niczego złego...
Re: WICINA - LUBUSKIE
Ostatniej nocy samiec wrócił do gniazda bardzo późno, bo dopiero o 1:53. Wcześnie też wyleciał na żerowanie, bo tuż po godz. 4:00. W ciągu dnia obydwoje rodzice systematycznie zmieniali się w gnieździe w opiece nad piątką piskląt. Jak dotąd nie zauważyłem, żeby dwa najmniejsze były w jakikolwiek sposób poszkodowane w karmieniu, wręcz przeciwnie - rodzice dostarczają pokarm w taki sposób, żeby miały do niego łatwy dostęp. Przez większą część dnia piątka maluchów odpoczywała w starannie utrzymanym dołku, nad którym rodzice na zmianę tworzyli swoisty parasol przeciwsłoneczny
Re: WICINA - LUBUSKIE
Obserwacja wicińskich bocianów potwierdza, że ich codzienna aktywność jest skoncentrowana teraz wyłącznie na odchowaniu potomstwa. Codziennie powtarza się ten sam schemat zajęć. Samiec na ogół wraca w środku nocy do gniazda i bardzo wcześnie wylatuje na żerowanie. Później następują zamiany rodziców w ochronie młodych i dostarczaniu im pokarmu. Dzisiejszy dzień był wietrzny, co utrudniało rodzicom zachowanie równowagi podczas stania na gnieździe i zapewniania cienia piątce piskląt. Najstarsze z nich już próbują wydostawać się z dołka i wdrapywać się na koronę gniazda .
Re: WICINA - LUBUSKIE
Dzisiejszy dzień mija spokojnie u wicińskich bocianów. Piątka piskląt była regularnie karmiona przez zmieniających się na dyżurach rodziców, którzy z dużą troską dbają również o dwa najmniejsze pisklęta
Re: WICINA - LUBUSKIE
Dzisiejszą relację o sytuacji w wicińskim gnieździe ograniczę tylko do jednej informacji, smutnej niestety. Tuż po godzinie dziesiątej doszło do eliminacji jednego z dwóch najmłodszych piskląt. W zasadzie wszyscy obserwatorzy tych bocianów spodziewali się, że może to nastąpić. Nie będę opisywał samej eliminacji, gdyż była wyjątkowo drastyczna. Tak więc w gnieździe zostały cztery pisklęta, a los najmniejszego z nich wydaje się już chyba przesądzony...
Re: WICINA - LUBUSKIE
Po wczorajszej eliminacji jednego z dwóch najmłodszych piskląt w gnieździe pozostały cztery. Wprawdzie jeszcze wczoraj po godzinie 17 była próba usunięcia kolejnego malucha, ale została zaniechana. Dzisiaj cała czwórka przebywa w gnieździe pod opieką czuwających na zmianę rodziców. Karmienia są mniej więcej co dwie godziny i korzystają z niego wszystkie młode włącznie z najmniejszym. Na załączonych poniżej zrzutach ekranu widać wyraźnie, że różnica między trójką starszego rodzeństwa a czwartym pisklęciem jest rzeczywiście spora. Miejmy nadzieję, że mimo wszystko będzie miało szansę dorosnąć
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość