WSRÓD PTAKÓW

Dyżuruje tata boć.Dzieciaki spokojnie leżakują.

Noo to mi się podoba.Oczyściły gniazdo z niewyklutych jaj.Dwa maluchy mają się dobrze.

Eee no nie wyrzuciły jaj, tylko młody je przykrył sobą.

Maluszki mają się dobrze.Ładnie rosną.

Wszystko w porządku.Rodzic zajęty sobą a maluchy drzemią.

Dzis wieczorem są same...Spokojnie i cichutko śpią.

Opiekunowie na łąkach.

Wszystko jest w porządku .

A już myślałam,że dziś jest ich troje.Jednak niestety nie.
To jest skrzydło drugiego malucha.

Został jeden..co się stało???To duży już był bocianek.

Jeden...na prawdę jeden...

Co stało się z jednym maluchem kilka dni temu.

Książątko ma się dobrze,Rodzice starają się jeszcze być w gnieździe cały czas.

Wrócił do gniazda drugi maluch.Ciekawe gdzie przebywał.
Szukałam info o tym tunowym bocianku,Z informacji umieszczonej na forum grupy Pani Petra Mayer wyjaśniła,że ten mlody bocianek został dołożony z innego gniazda z Trybsen.Ponieważ tata bocian został śmiertelnie potrącony przez samochód.Sama matka nie byłaby w stanie wykarmić ich obu.Tak więc umiesczono go na miejsce tragicznie zmarłego brata w Priessnitz.

Myślę,że dobrze jest im razem.

No i gdzie Ci rodzice,..Wypatrują ich cały czas.

szyjki grube.Czyli coś na przekąskę mama zrzuciła.

Powodzenia bocianki.Tym razem tata z małymi.

Szyjki grube...Czyli najedzone.

Mama już wieczorem nigdzie się nie wybrała.Stoi i odpoczywa.Dzieciaki leżą

Dzieci bez opieki.

ciekawski.Zagląda na podwórko.

Późny wieczór.rodzic z dziećmi...




.

Same w gnieździe prawie całymi dniami.

No witajcie gołąbeczki...eee bocianki.

Tyci kolacja od taty.

Tym razem tato z młodymi.Pewnie zaliczyły już posiłek

W dzień sąsame...ale wieczorem są z rodzice.

Czekają na rodzica...no i doczekały się

.