WICINA - LUBUSKIE
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Wczoraj zaraz po 23:00 rodzic opuścił gniazdo, zostawiając maluchy same na całą noc. Rano ok. godz. 5:00 bocianki, które kończą w tym tygodniu swój pierwszy miesiąc, zaczęły się budzić i kręcić na gnieździe, a ok. 7:00 były już wyraźnie zaniepokojone nieobecnością rodziców... W końcu o 8:26 pojawił się jeden z rodziców i nakarmił potomstwo
Zastanawia mnie to pozostawianie jeszcze stosunkowo młodych bocianów samych przez dorosłe osobniki na wiele godzin w gnieździe bez opieki. Obserwuję wiele gniazd, ale nigdzie nie zauważyłem takiego zachowania bocianich rodziców, z których zwykle jeden stale "dyżuruje" w gnieździe. Może wicińskie bociany mają taki właśnie "model wychowawczy", a może po prostu usadawiają się gdzieś w pobliżu gniazda? Czy ktoś z forumowiczów potrafi wyjaśnić tę sytuację?
Poniżej załączam kilka zrzutów ekranu ukazujących opisaną sytuację od nocy do pierwszego rannego karmienia.
A po 10:30 było pojenie, bo maluchy wcześniej zaczęły sygnalizować pragnienie, chwytając dzióbkami za dziób rodzica...
Zastanawia mnie to pozostawianie jeszcze stosunkowo młodych bocianów samych przez dorosłe osobniki na wiele godzin w gnieździe bez opieki. Obserwuję wiele gniazd, ale nigdzie nie zauważyłem takiego zachowania bocianich rodziców, z których zwykle jeden stale "dyżuruje" w gnieździe. Może wicińskie bociany mają taki właśnie "model wychowawczy", a może po prostu usadawiają się gdzieś w pobliżu gniazda? Czy ktoś z forumowiczów potrafi wyjaśnić tę sytuację?
Poniżej załączam kilka zrzutów ekranu ukazujących opisaną sytuację od nocy do pierwszego rannego karmienia.
A po 10:30 było pojenie, bo maluchy wcześniej zaczęły sygnalizować pragnienie, chwytając dzióbkami za dziób rodzica...
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Małe bociany z Wiciny spędziły tę noc same, do czego chyba już się zaczynamy przyzwyczajać, bo takie panują zwyczaje w tym gnieździe od kilku dni
Obudziły się po godz. 5:00 i zaczęły przemieszczać po gnieździe, a krótko przed 6:00 jeden z maluchów pozbył się sporej wypluwki, którą następnie samodzielnie rozbił dzióbkiem i rozrzucił na obrzeże gniazda.
O 7:06 przyleciał rodzić z darnią w dziobie i śniadaniem. I tak zaczął się kolejny dzień w wicińskim gnieździe
W ciągu dnia następują przyloty rodziców z pokarmem, m.in. obfity posiłek o 11:50.
Sytuacja, kiedy udało mi się natrafić na dwójkę dorosłych razem, miała miejsce 21 czerwca. Od tego czasu widuję tylko jednego z nich i niezbyt dobrze rozróżniam samca od samicy. Mam wrażenie, ze teraz głównie przylatuje samica (jest mniejsza i smuklejsza). Poza tym zagadkowe jest dla mnie zostawianie młodych samych w gnieździe na noc... Może ktoś z uczestników forum ma jakieś obserwacje w tej kwestii? Czy to możliwe, że karmieniem i czuwaniem nad młodymi zajmuje się teraz tylko jeden z rodziców?
Obudziły się po godz. 5:00 i zaczęły przemieszczać po gnieździe, a krótko przed 6:00 jeden z maluchów pozbył się sporej wypluwki, którą następnie samodzielnie rozbił dzióbkiem i rozrzucił na obrzeże gniazda.
O 7:06 przyleciał rodzić z darnią w dziobie i śniadaniem. I tak zaczął się kolejny dzień w wicińskim gnieździe
W ciągu dnia następują przyloty rodziców z pokarmem, m.in. obfity posiłek o 11:50.
Sytuacja, kiedy udało mi się natrafić na dwójkę dorosłych razem, miała miejsce 21 czerwca. Od tego czasu widuję tylko jednego z nich i niezbyt dobrze rozróżniam samca od samicy. Mam wrażenie, ze teraz głównie przylatuje samica (jest mniejsza i smuklejsza). Poza tym zagadkowe jest dla mnie zostawianie młodych samych w gnieździe na noc... Może ktoś z uczestników forum ma jakieś obserwacje w tej kwestii? Czy to możliwe, że karmieniem i czuwaniem nad młodymi zajmuje się teraz tylko jeden z rodziców?
-
- MODERATOR
- Posty: 248
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Stanisław ranny ptaszek już opisał co u Naszych Wiciniaków .
Ja ze swojej strony dodam że do tej pory czyli 15:10 było 5 karmień i 3 pojenia .
Ja ze swojej strony dodam że do tej pory czyli 15:10 było 5 karmień i 3 pojenia .
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Grzegorzu, rzeczywiście lubię podpatrywać to gniazdo zarówno w nocy, jak i wcześnie rano. Jednak to, co tam się dzieje, budzi też mój niepokój. Może ty znasz odpowiedź na moje wątpliwości dotyczące zostawiania młodych bocianów samych w gnieździe na noc? Sytuacja, kiedy udało mi się natrafić na dwójkę dorosłych razem, miała miejsce 21 czerwca. Od tego czasu widuję tylko jednego z nich, ale niezbyt dobrze rozróżniam samca od samicy. Mam wrażenie, że teraz głównie przylatuje samica (jest mniejsza i smuklejsza). Pisałem już, że nie znam topografii Wiciny i nie wiem, gdzie ewentualnie mogą przebywać w nocy dorosłe ptaki, skoro nie ma ich w gnieździe. Pod tym względem gniazdo wicińskich bocianów jest pewnym ewenementem pośród kilkudziesięciu innych, które można obserwować...
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiaj zajrzałem do wicińskich bocianów trochę później niż zazwyczaj i trafiłem na pojenie maluchów. Tym razem to chyba samiec miał swoją zmianę. W każdym razie wszystko wygląda tu dobrze, mimo że młode często zostają same. Może po prostu gniazdo robi się za małe dla całej rodziny...
A wieczorem po 18:00 uchwyciłem sielankowy widok z odpoczywającą bocianią mamą.
A wieczorem po 18:00 uchwyciłem sielankowy widok z odpoczywającą bocianią mamą.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiaj kilkakrotnie zaglądałem do wicińskich bocianów - dwa razy zastałem je z rodzicem, a później same. Są coraz większe i wszystkie trzy już doskonale sobie radzą ze staniem na nogach
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
W nocy spały same w gnieździe jak zwykle w ostatnich dniach. Zaczęły się budzić ok. godz. 5:00, a pierwsze karmienie zaobserwowałem o godz. 8:00. W sumie mają się dobrze!
Później były jeszcze kolejne dostawy jedzenia, a o 10:47 trafiłem na pojenie.
A później było też trochę cienia zapewnionego przez jednego z rodziców (samicę?)
Później były jeszcze kolejne dostawy jedzenia, a o 10:47 trafiłem na pojenie.
A później było też trochę cienia zapewnionego przez jednego z rodziców (samicę?)
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Od wczesnych godzin rannych przerwa techniczna. Może była burza...
Przekaz wrócił i rzeczywiście musiało trochę popadać. No ale deszcz jest potrzebny, zwłaszcza w takie upały
I było też karmienie
Przekaz wrócił i rzeczywiście musiało trochę popadać. No ale deszcz jest potrzebny, zwłaszcza w takie upały
I było też karmienie
-
- MODERATOR
- Posty: 248
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Nawiązując do tego co pisał Stanisław. Tak padało od pierwszej w nocy , padał deszcz nie była to ulewa . Ale fajny deszcz który na pewno dał wytchnienie Bocianom , po wczorajszym upale 36 stopni .
Patrząc na wypróżnianie Maluchów . Raczej głodne nie są .
Aż dziw że, można się cieszyć z porządnej kupy
Patrząc na wypróżnianie Maluchów . Raczej głodne nie są .
Aż dziw że, można się cieszyć z porządnej kupy
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Wczoraj pod koniec dnia zaglądałem do nich kilkakrotnie i nie mogłem zastać żadnego rodzica. Z odtworzonego nagrania wynika jednak, że przed pójściem spać były dwa karmienia, z których ostatnie ok. 22:00. Noc jak zwykle spędziły same. Pod tym względem z ludzkiego punktu widzenia szkoda mi tych wicińskich "sierotek", bo w innych gniazdach rodzice trzymają wartę na gnieździe przez cała noc, a przynajmniej jeden z dorosłych zawsze jest na miejscu. Tutaj mamy bocianich rodziców o innym, bardziej zdystansowanym podejściu do potomstwa...
W każdym razie pierwszy dzisiejszy posiłek dostały o 5:05, a o 7:20 następny, więc głodne nie są
Przed godz.11:00 doczekały się kolejnego posiłku
W każdym razie pierwszy dzisiejszy posiłek dostały o 5:05, a o 7:20 następny, więc głodne nie są
Przed godz.11:00 doczekały się kolejnego posiłku
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dodam jeszcze, że dzisiaj udało mi się przed godz. 15:00 trafić tutaj na bocianią rodzinę w komplecie, co jest prawdziwym ewenementem w wypadku tego gniazda
-
- MODERATOR
- Posty: 248
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Od rana do tej pory trzy karmienia. Rodzice jak zwykle wpadają do gniazda szybki zrzut i lecą dalej na żerowisko .
Zazwyczaj tata wraz z posiłkiem dostarcza do gniazda coś jeszcze . Dziś to było sianko . A drugim razem słoma .
I tak się rozpoczął dzisiejszy dzień u Wiciniaków
Zazwyczaj tata wraz z posiłkiem dostarcza do gniazda coś jeszcze . Dziś to było sianko . A drugim razem słoma .
I tak się rozpoczął dzisiejszy dzień u Wiciniaków
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Widzę, że Grzegorz też od samego rana śledzi, co dzieje się u wicińskich bocianów. Cieszę się, że trójka młodych dzielnie przetrwała nocną burzę, mimo że jak zwykle bez obecności rodziców w gnieździe. Ci zaczęli się pojawiać dopiero po godz. 5:00 i - jak pisze Grzegorz - przynieśli zarówno wyściółkę, jak i jedzenie. Zastanawiające, że po deszczu samiec przyniósł suche siano, na takie przynajmniej wyglądało
-
- MODERATOR
- Posty: 248
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Odwiedziłem dzisiaj gniazdo i Bociany w Wicinie . Zresztą w Jasieniu też byłem .
Pojechałem bo niestety przez najbliższe trzy tygodnie nie będę miał okazji . A zarazem chciałem wyjaśnić zagadkę noclegu rodziców . Intrygowało mnie to bardzo gdzie, co i jak
Zresztą nie tylko mnie bo Stanisław się również głowił , a myślę że, nie tylko On .
Spędziłem trochę czasu pod gniazdem w nadzieji że, spotkam kogoś miejscowego . Kogoś kto udzieli mi odpowiedzi na kilka pytań .
Niestety na próżno . Więc postanowiłem wbić się na podwórko obok i czegoś dowiedzieć .
Rozmawiałem z Panią która sporo opowiedziała mi o tym gnieździe . Dużo by pisać . Więc będę czasami wstawiał jakąś historię.
A teraz odnośnie nocnych nieobecności rodziców .
Przy gnieździe jest komin na którym nocuje jeden z rodziców . Poproszę dagme by później wstawiła zdjęcie . Bo ja niestety nie mogę . A drugi rodzic nocuje zazwyczaj na drzewie .
Więc Młode Bocianki są pod bacznym okiem rodziców przez całą noc
Pojechałem bo niestety przez najbliższe trzy tygodnie nie będę miał okazji . A zarazem chciałem wyjaśnić zagadkę noclegu rodziców . Intrygowało mnie to bardzo gdzie, co i jak
Zresztą nie tylko mnie bo Stanisław się również głowił , a myślę że, nie tylko On .
Spędziłem trochę czasu pod gniazdem w nadzieji że, spotkam kogoś miejscowego . Kogoś kto udzieli mi odpowiedzi na kilka pytań .
Niestety na próżno . Więc postanowiłem wbić się na podwórko obok i czegoś dowiedzieć .
Rozmawiałem z Panią która sporo opowiedziała mi o tym gnieździe . Dużo by pisać . Więc będę czasami wstawiał jakąś historię.
A teraz odnośnie nocnych nieobecności rodziców .
Przy gnieździe jest komin na którym nocuje jeden z rodziców . Poproszę dagme by później wstawiła zdjęcie . Bo ja niestety nie mogę . A drugi rodzic nocuje zazwyczaj na drzewie .
Więc Młode Bocianki są pod bacznym okiem rodziców przez całą noc
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Grzegorzu! Wielkie dzięki za takie zaangażowanie i rozwikłanie zagadki dotyczącej nieobecności bocianich rodziców w tym gnieździe nocą. Sprawa się pozytywnie wyjaśniła i chyba już teraz wszyscy będziemy spokojniejsi. A wiadomość o nocowaniu na drzewie jednego z rodziców jest bardzo interesująca, jeśli chodzi o bocianie zwyczaje, bo zwykle na terenach zabudowanych wybierają szczyty budynków czy budowli, jak choćby kominy...
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Przed godz. 19:00 uchwyciłem moment pojenia młodych wicińskich bocianów
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiaj trójka wicińskich młodych bocianów pospała sobie prawie do godz. 5:00. Przylot rodzica zaobserwowałem o 5:19 - przyniósł kilka patyków na umocnienie gniazda i śniadanie. Z tego drugiego młode były zdecydowanie bardziej zadowolone
Później rodzic zajął się wyściółką gniazda i chyba wybierał z niej insekty... Zauważyłem, że jeden z dorosłych (samiec?) siada też na dachu budynku naprzeciwko kamery (wstawiam kadr poniżej)- to informacja a propos wczorajszego postu Grzegorza.
Później rodzic zajął się wyściółką gniazda i chyba wybierał z niej insekty... Zauważyłem, że jeden z dorosłych (samiec?) siada też na dachu budynku naprzeciwko kamery (wstawiam kadr poniżej)- to informacja a propos wczorajszego postu Grzegorza.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
I jeszcze dzisiejszy widok bocianiej rodziny w komplecie. To rzadki przypadek, bo wymiany między rodzicami następują tu w ciągu kilkunastu sekund wspólnego "postoju" na gnieździe
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiaj w godzinach popołudniowych coś musiało zaniepokoić bociany z Wiciny, bo dość długo jak na tutejsze zwyczaje obydwoje rodzice przebywali na gnieździe z młodymi i odstraszali. Później zauważyłem stałą obecność jednego z dorosłych ptaków czuwającego na gnieździe i z troską iskającego maluchy
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiaj pierwsze karmienie było trochę później niz zwykle. Maluchy (a właściwie to juz średniaki) wyglądały na zniecierpliwione oczekiwaniem na pokarm, bo swoimi dzióbkami utrudniały rodzicowi regurgitację. Wraz ze śniadaniem rodzic dostarczył sianko na wyściółkę. Wprawdzie pokarmu nie było zbyt dużo, ale później były kolejne dostawy, więc na pewno głodne nie są
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
A przed 13:00 była dostawa wody
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
A myślałam,że te bocianki są same.
Jednak rodzice nocują na pobliskim dachu.Rano po godz.8 tatko z posiłkiem a parę minut później mama...też z posiłkiem.Odleciała właśnie na dach chyba jakiejś kamienicy lub może kościoła.
Jednak rodzice nocują na pobliskim dachu.Rano po godz.8 tatko z posiłkiem a parę minut później mama...też z posiłkiem.Odleciała właśnie na dach chyba jakiejś kamienicy lub może kościoła.
Irena
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Niedziela bardzo rodzinna w Wicinie, jak już wcześniej zauważyła "Irlandia". W gnieździe byli obydwoje rodzice, co co jest tu rzadkością - klekotakli i odstraszali. To odstraszanie jakby sie nasiliło od kilku dni, może pojawiły się jakieś inne duże ptaki w okolicy? A maluchy (średniaki) rosną jak na drożdżach - oby tak dalej
\
\
\
\
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiaj zajrzałem do wicińskich bocianów trochę później niż zwykle. Za każdym razem, jak je oglądam, wydają mi się coraz większe. Rosną jak na drożdżach
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
No i doczekały się kolejnego karmienia
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Ale niespodzianka na kolację - obydwoje rodzice razem z młodymi
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Akurat przed 14:00 trafiłem na przylot rodzica z kępką trawy w dziobie. No i było też karmienie trójki młodych bocianów
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Czekały cierpliwie i się doczekały obfitego posiłku tuż po 14:30. W sumie dzień jak co dzień - rodzice rytmicznie dostarczają pożywienie, a trójeczka pociech rośnie zdrowo!
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Po godz. 8:00 zastałem trójkę wicińskich młodych bocianów siedzących zmokniętych po deszczu. Przed godz. 9:00 doczekały się przylotu rodzica ze śniadaniem - podejrzewam, że nie pierwszym dzisiejszego ranka...
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
A ok. 12:00 zanotowałem jeszcze kolejne przyloty rodziców i ich szybką zamianę - były karmienia, a także przy okazji umacnianie korony gniazda
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Wicińskie młodziki są regularnie karmione w ciągu dnia, a po posiłku rozkosznie śpią - oczywiście, jeśli pogoda na to pozwala
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiaj pogoda w sam raz. Młode bociany z Wiciny spędzają spokojnie sobotnie popołudnie, robiąc to co zwykle w pogodny dzień: śpią, czyszczą pióra, wystają na gnieździe, rozglądając się wokół, a gdy pojawia się rodzic, rzucają się z apetytem na przyniesione kolejne porcje pożywienia. Oby tak dalej
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Po posiłku czas na odpoczynek i drobną toaletę. Dzisiaj wicińskie młodziki wydają mi się trochę mniej ożywione niż wczoraj i bardziej skore do podsypiania. Może to wpływ pogody, a może trafiłem akurat na taką porę dnia... W każdym razie wszystko wydaje się w porządku.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Obserwując dzisiaj gniazdo w pierwszej połowie dnia, zastawałem wicińskie młodziki w różnych sytuacjach: jadły, odpoczywały, przechadzały się po gnieździe, spały. Wszystko wydaje się być u nich na najlepszej drodze do osiągnięcia dorosłości i rozpoczęcia nauki latania. No ale do tego będą musiały jeszcze trochę podrosnąć.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Niestety dzisiaj od wielu godzin brak przekazu. Rano w gnieździe wszystko było bez zmian. Mam nadzieję, że transmisja wkrótce zostanie przywrócona...
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Przekaz już wrócił i od razu z rana trafiłem na śniadanie. Wszystko wydaje się w najlepszym porządku u wicińskich młodzików - rosną zdrowo i są w dobrej formie.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
A w ciągu dnia natrafiłem na pojenie i kolejne karmienie wicińskich bocianów.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
W gnieździe w Wicinie sprawy mają się jak co dzień - jest czas karmienia, ćwiczeń i wypoczynku. Cała trójka młodzików w dobrej formie.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
W Wicinie od rana wszystko wydaje się w jak najlepszym porządku. Trzy bocianie młodziki wyglądają na najedzone i zdrowe, a to najważniejsze
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
W Wicinie jak zwykle pogodnie i spokojnie. Trzy młode bociany rosną wspaniale, a rodzice niestrudzenie dostarczają im pożywienia
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość