Jeden już lata , zobaczylam tyulko nogiw powietrzu .Dwa pozostale podziwiają
Zanim napisałam posta wrócił,ale mam, wrazenie że za rodzicem,który przyleciał z patykiem w dziobie. Pewnie ma nadzieję na posilek. Jednakże rodzic nie taki skory do nakarmienia.Są spore niech same się starają .Ileż my możemy nauczyć sie od bocianów