SAQVAR - WĘGRY

[DOROTA]

Z rodzicami w gnieździe,grzeczna czwóreczka
Jeszcze nie latają

[DOROTA]

Rankiem rodzic zaserwował dzieciom jakieś kawałki mięsa drobiowego pokrojone w kosteczkę.Nie bardzo chciały jeść , ale ,,jak się nie ma co się lubi , to się lubi co się ma"

[DOROTA]

Sępy czekają. Przez moment było widać ożywienie bo przeleciał dorosły,pewnie myślały ,że zbliża się karmienie.Ale nic z tego

[DOROTA]

Bociany już spore,karmienia zdecydowanie rzadsze. Do godz. 15 -tej jedno karmienie około 9 min 45.Niestety ale jeden z bocianków ma problem z lewym okiem .Nie otwiera go. Prawdopodobnie (nikt nie wie na pewno) Podczas podskoków któryś brat go drapnął. Jest apatyczny i stroni od reszty.Jest dyskusja na temat jak pomóc boćkowi , gdyby się pogarszało. Po południu troszkę oczko otworzył,ale w dalszym ciągu jest apatyczny

[DOROTA]

Wstały , porozciągały skrzydła, chciały dać mi dzióbka...
i zaległy

[DOROTA]

No to jeden poszedlłłłłł

[Gama]

Dzieci poleciały na łąki - rodzic czeka

[DOROTA]

Raz są raz ich nie ma

A taki gościu powiedział mi dzień dobry

[DOROTA]

Cala czwórka jest samodzielna, czasami można je spotkać w gnieździe

[Gama]

Tutaj jest jeszcze wesoło

[DOROTA]

Pusto.
Wszystko co dobre szybko się kończy ,przekaz wyłączony
Niech dobre wiatry prowadzą was do celu. Niech omijają Was nieszczęścia i źli ludzie.W Afryce znajdźcie mnóstwo jedzenie.I wracajcie do nas . Nie mówię żegnajcie lecz do widzenia

[Kalinka]

Przyleciał o godz.15:16 czasu lokalnego. W dziobie przyniósł patyk.
Teraz odpoczywa.

[GAJKA]

Z rana jeszcze w gniezdzie ,nigdzie nie wylatywał

[GAJKA]

WŁAŚNIE WRÓCIŁ Z PLENERU I ZABRAŁ SIĘ ZA MAŁE PORZĄDKI

[Kalinka]

Wrócił na gniazdo pod wieczór, ale coś go przed chwilą spłoszyło.

[GAJKA]

CZEKA NA POPRAWĘ POGODY I NA PORTNERKĘ

[GAJKA]

Popołudnie spędza w gniezdzie

[Gama]

Dziś obcy przelatywał kilka razy blisko gniazda, ale został odstraszony!

[GAJKA]

DOLECIAŁ DRUGI

[GAJKA]

ODPOCZYWAJĄ PO PODRÓZY I NABIERAJA SIŁY

[GAJKA]

PRAWIE W SAMO POŁUDNIE TAKIE IGRASZKI W ZACNYM CELU

[GAJKA]

WIEJE SILNY WIATR ,PRZYLECIAŁY DO GNIAZDA Z ŻEROWANIA

[DOROTA]

Parka jest ale jajek na razie brak.Pracują nad powiększeniem rodziny. Zadałam pytanie gospodarzowi kiedy???
Nie odpowiedział tylko spojrzał mi głęboko w oczy.Zrozumialam , lada chwila

[GAJKA]

SZYKUJA DOŁEK TO DOBRY ZNAK

[Kalinka]

Tak jest!
Mają pierwsze jajo

[Gama]

Mamy dwa jajeczka

[Kalinka]

Samiec jest niesamowity, wie jak pomóc samicy znieść jajo.
Mają już trzecie.

[DOROTA]

No nie wiem Kalinko czy on akurat chce pomóc czy może coś mu sie zachciało...akurat ,akuracik...

Ponieważ rano także po niej deptal , a nic nie znosila
Ale jajka są trzy,to pewne

[Kalinka]

Jak i rano tak i po południu samica depta samca, udaje przy tym, że kopuluje.
Cofnęłam podgląd. On rano trzy raz przyleciał na gniazdo z budulcem.

Zamienił ją, a kiedy siedział wyszła na niego, najpierw niby niepozornie deptała, a później przysiadła na nim.

Prawdopodobnie, w taki sposób samice okazują przywiązanie do samca.
Robią to z reguły, kiedy siedzi, nie wyskakują na niego, kiedy stoi.

[Kalinka]

Po południu podobnie, samiec miał wielkie chęci, ale "cosik" mu nie wyszło.


A ta dwaj... znów na niego wylazła. Z tym, że dłużej posiedziała.
Ale on był tak zaskoczony, że pewnie mu to zostanie na długo w pamięci.

[GAJKA]

TYLE CO PRZYLECIAŁ JUŻ SIĘ WZIĄL ZA ''BARA BARA'' TYLKO COŚ MU NIE WYSZŁO

[Kalinka]

I przyszedł czas na czwarte jajo

[Gama]

dla nocnej zmiany!

Samiec głupieje - może z radości.....

[GAJKA]

WYMIANA I JEST JUŻ PIĄTE JAJECZKO

[Kalinka]

Raz w lewo, raz w prawo, ale najważniejsze, że razem

[GAJKA]

JAK NIE NA STOJĄCO TO MOŻNA NASIEDZACO ,JESZCZE MU MAŁO PIĘĆ JAJECZEK

[GAJKA]

WRESZCIE DOCZEKAŁ SIĘ WYMIANY

[GAJKA]

WYMIANA I TO SZYBKA

[Kalinka]

Gdzieś już widziałam coś podobnego , kiedy samiec oddaje swoje pióro samicy.

[GAJKA]

ODSTRASZANIE DLA NAS NIEWIDZIALNEGO INTRUZA I POWRÓT BOCIANICZKI DO SWOICH OBOWIĄZKÓW