WSRÓD PTAKÓW

Od koleżanki z fb dowiedziałam się, że wczoraj gniazdo zostało zaatakowane przez obce bociany i młode zostały poranione, zabrano je do Ośrodka.

Dziś widziałam tu obcą parę - prawdopodobnie to te, które siłą przejęły gniazdo.
Gospodarz miał obrączkę na prawej nodze, ten ma na lewej.

Obca para dziś wykonywała coś w rodzaju kopulacji...

Znów obca para...

No to właśnie dzika natura.Przeżywa silniejszy i sprytniejszy.Może w wyniku wiosennych walk o gniazdo zwyciężyła ta para.która założyła rodzinę i wypędziła tę oto parę.W odwecie wypędzone zemściły się i zaatakowały młode bocianki pod nieobecność rodziców.W wyniku czego przejęły gniazdo i teraz tu przebywają.

: Stara para

: Nowi agresorzy-zwyciężcy

Cały czas pilnują swojej odzyskanej rezydencji.Są brutalnymi zwycięzcami...
ale czy to ich rezydencja ??? Nie wiadomo.cel...Zabić młode innych pobratymców.Zdobyć gniazdo.
Po prostu niewiarygodne prawa egzystencji w naturze.

Ale pierzą się.

Spokojnie można tu odpocząć.

Te bociany to albo zdobyli gniazdo...prawie zabijając młodzież innej pary , albo odbiły swoje gniazdo.Tak czy inaczej ucierpiały na tym dorastające bocianki .które trzeba było ratować zabierając je do kliniki leczenia ptaków.

Poranek jeszcze w gnieździe.boćki są mokre.Albo chodziły po mokrej trawie albo padał tu deszcz.

Nie wiem czy one są zimujące...Może?????.Na razie są i pilnują gniazda...

Wracają dopiero późnym wieczorem.

Obserwatorzy

Są już w gnieździe i spokojnie będą usypiać się.

Alee rozbawione.

Do jutra bocie,Spokojnie drzemcie sobie.

Miło mi oglądać te boćki.Gniazdo i okolica są przepiękne.

S E Z O N - 2 0 2 2

Dziś wieczorem spotkałam boćka. Nie widać, czy to gospodarz, czy agresor, który przejął gniazdo i ranił młode... Zobaczymy jutro. Gospodarz miał obrączkę na prawej nodze, wysoko. Partnerka nie była zaobrączkowana.