WSRÓD PTAKÓW

Taki widok bielików nam nie zastąpi,gniazdo nadal puste.

KTÓRYŚ SIEDZIAŁ NA GAŁĘZI ,DO GNIAZDA NIKT NIE ZAGLĄDNĄL

NIE MA ICH

CO SIĘ STAŁO ŻE NIE ODWIEDZAJĄ GNIAZDA ,MARTWIĘ SIĘ TYM

W KOŃCU ODNALAZŁY DROGĘ DO GNIAZDA I WZNOWIŁY PRACE

WCZESNYM RANKIEM PRZYLECIAŁY DO GNIAZDA

ZIMA W PEŁNI ,MOM I DAD NIE ZAGLĄDNĘLI DO GNIAZDA

Przed wieczorem jednak zdecydowały się zajrzeć do gniazda .

Wielkie zwalone drzewo to pewnie efekt wichury .

O świcie.

OD RANA NIE POKAZAŁY SIĘ W GNIEZDZIE

To wygląda jak randka w gnieździe.

MŁODY BIELIK ODWIEDZIŁ GNIAZDO A PRZY OKAZJI SOBIE POJADŁ

Kolejne odwiedziny ,jeszcze coś zostało do zjedzenia.

MOM I DAD ZNOWU SOBIE ODPUŚCIŁY WIZYTĘ W GNIEZDZIE

NIE POKAZAŁY SIĘ W GNIEZDZIE

26 stycznia wieczorem pokazali sie oboje na gnieździe.
Pierwsza przyleciała DNF przynosząc w szponach piżmaka. Po chwili zjawił się Mr. North, ale tylko na chwilę. Ona zaczęła oprawiać zdobycz.

Po kilkunastu minutach Mr. North pojawił się znów i wtedy DNF pozwoliła mu partycypować w posiłku... przez pewien czas. W końcu jednak zniecierpliwiona przegoniła go.

MOM I DAD WSPÓLNIE PRZYGOTOWUJĄ DOŁEK ,WSZAK TO JUŻ ZBLIŻA SIĘ PORA NA ZNIESIENIE JAJECZEK

PRZEDPOŁUDNIEM PARĘ MINUT POŚWIĘCILI NA PRACE W GNIEZDZIE .POTEM WSPOLNY ODPOCZYNEK

DNF przymierza się do dołka. Przylatuje Mr. North z gałęzią. Następują niekończące się poprawki w jej ułożeniu.

Nieco później taki gość przylatuje w odwiedziny: Jest to Dzięciur czerwonobrzuchy (Melanerpes carolinus)

Dzięciur ładny jest

Spokojny długi sen na gałęzi.

Dzisiaj sporo czasu na gnieździe spędziła Wrona (nie taka ładna jak Dzięciur). Czyżby jej się tu podobało i chciała się osiedlić?

Nieco później: Występ obu Bielików w duecie.

Przed wieczorem, ok. 17:20, Bieliki podjęły próbę zalężania, moim zdaniem nieudaną - DNF nie przekręciła ogona. Ktoś z obserwatorów na czacie nie zgadza sie ze mną. Ale to mało ważne, innym razem i jeszcze wiele razy, będzie dobrze.