WSRÓD PTAKÓW

POPOŁUDNIOWA ZMIANA .ARCIK ZOSTAŁ Z MALUCHAMI ,PODAŁ IM PODWIECZOREK ,POTEM ZAŚ POLECIAŁ PO WODĘ .TO BYŁO PIĘKNE POJENIE .ARCIK

KARMIENIE A PO OKOŁO 10 MINUTACH POJENIE - DUŻO WODY DO PICIA I PRYSZNIC DLA OCHŁODY

MŁODE CORAZ CZĘŚCIEJ I DŁUŻEJ ZOSTAJĄ SAME .KAŻY PRZYLOT RODZICA JEST ENTUZJASTYCZNIE WITANY .KOJARZY IM SIĘ Z POSIŁKIEM

PRZED ŚNIADANIEM

I JUŻ PRZYLECIAŁ CATERING TYLKO COŚ SKROMNY

PRZEKĄSKA PRZED OBIADEM OD PROFESJI

Rankiem rodzic poleciał po jedzonko, a bocianki trochę poukładały ściółkę,trochę porozglądały się , trochę poćwiczyły. Do 10 :15 nie widziałam karmienia

Jest posiłek!

OBIADEK DOSYC OBFITY - JAKAŚ DROBNICA

PO POSIŁKU MŁODE PIĘKNIE ĆWICZYŁY

Maluchy mają opiekę.Są karmione i dobrze się mają.

w cieniu rodzica najprzyjemniej

W POŁUDNIE OBIAD A POTEM LEŻAKOWANIE

DRUGIE ŚNIADANIE OD PROFESJI

ĆWICZENIE SKRZYDEŁEK

MŁODY PRÓBOWAŁ ĆWICZYĆ ALE NIE BARDZO MU TO SZŁO ZE WZGLĘDU NA SILNY WIATR .CHWILAMI TRUDNO BYŁO MU USTAĆ NA NÓŻKACH

Pomachał na przywitanie .Za chwilę otrzymały posiłek .No i dzieciaki leżą zadowolone.

PRZYLECIAŁ CATERING .MŁODE SZYBKO UWINĘLY SIĘ Z DOSTAWĄ

ANTEK I TOSIA DOSTAŁY POSIŁEK CHYBA OD ARCIKA

POSIŁEK ZNIKNĄŁ MIGIEM [ PROFESJA TEŻ

Trochę ćwiczeń, a potem dużo wody od Profesji!

POTAŃCZYŁ SOBIE TROSZKĘ

PODWIECZOREK

BYŁY TEŻ ĆWICZENIA ALE TAKIE JAKBY OD NIECHCENIA

MŁODE WIELE DZISIAJ NIE ĆWICZYŁY ,MOŻE TO Z GORACA - 30 STOPNI .

ŁADNIE SOBIE POTAŃCZYŁ I TO Z PODSKOKAMI

ĆWICZĄ PODSKOKI CZYLI ODBICIA OD PODŁOŻA

PIĘKNIE MLODYŁ ĆWICZYL EKSTRA PODSKOKI

CORAZ BLIŻEŻEJ DO PIERWSZEGO LOTU .PIĘKNIE ODBIJA SIĘĘ OD PODŁOŻA .TYLKO PATRZEĆ JAK WZBIJE SIĘ W GÓRĘ KU OBŁOKOM

PANNA DZIŚ ĆWICZYŁA, ĆWICZYŁA TAŃCE Z PODSKOKAMI.....I SPADŁA!
NIE BYŁO JEJ PRAWIE 14 MINUT. ŁADNIE LĄDOWAŁA, NIE KULEJE. TAK MYŚLĘ, CZY SAMA SOBIE PORADZIŁA, CZY JEJ KTOŚ POMÓGŁ.....
TO BYŁO WIELKIE PRZEŻYCIE DLA NIEJ I DLA NAS!
ALE PO ODPOCZYNKU W POŁUDNIE ZNÓW ZACZĘŁA ĆWICZYĆ - I DOBRZE!