MIĘDZYRZECZE GÓRNE
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
WROCIŁA JESZCZE DO GNIAZDA ,PEWNIE NIE CHCE SIĘ JEJ WYBRAĆ W TAK DALEKĄ PODRÓŻ
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Florentynki też coś dzisiaj nie ma ?
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Dzisiaj gniazdo tez puste. Może jest już sejmikuje albo w drodze do Afryki
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Nie podaję linku do podglądu, ponieważ kamerka nie działa. Mam nadzieję, że Monter upora się z problemami technicznymi i przywróci transmisję. Póki co, mogę jedynie podzielić się z Wami tym co widzę z okna...
To nie jest jeszcze zapewne żaden z Florków, ale od soboty 20 marca przylatuje na krótki rekonesans do gniazda.
Zdjęcia z godz. 15:26
To nie jest jeszcze zapewne żaden z Florków, ale od soboty 20 marca przylatuje na krótki rekonesans do gniazda.
Zdjęcia z godz. 15:26
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Dzisiaj tuż po godz. 14tej na gnieździe wylądował bocian.
Obszedł gniazdo dookoła, poprawiał umocnienie, porządkował dołek oraz coś "majstrował" przy kamerce.
Odpoczął raptem 5 minut.
Po czym ponownie sprawdził gniazdo i odleciał...
Dzisiejsza wizyta była jedną z najdłuższych, trwała ponad 30 minut.
Wraz z nastającym wieczorem, nie zaobserwowałam już żadnego bociana na gnieździe.
Analizując zdjęcia z wczoraj i dzisiaj, myślę, że na gniazdo przylatuje wciąż ten sam bocian.
Ma charakterystycznie ubrudzony dziób, tuż przy nasadzie. Można to zauważyć na pierwszym zdjęciu w powiększeniu.
Obszedł gniazdo dookoła, poprawiał umocnienie, porządkował dołek oraz coś "majstrował" przy kamerce.
Odpoczął raptem 5 minut.
Po czym ponownie sprawdził gniazdo i odleciał...
Dzisiejsza wizyta była jedną z najdłuższych, trwała ponad 30 minut.
Wraz z nastającym wieczorem, nie zaobserwowałam już żadnego bociana na gnieździe.
Analizując zdjęcia z wczoraj i dzisiaj, myślę, że na gniazdo przylatuje wciąż ten sam bocian.
Ma charakterystycznie ubrudzony dziób, tuż przy nasadzie. Można to zauważyć na pierwszym zdjęciu w powiększeniu.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Dzisiaj w Międzyrzeczu Górnym były dwie "prima aprillis'owe" wizytacje.
Pierwsza - trwała od godz. 11:40 do 12:00 - gniazdo odwiedził bocian z lewą wysoką ELSĄ. Po rozmowie przeprowadzonej z Panem Wiesławem Chromikiem, wiem, że jest to bocian przez niego zaobrączkowany w Woli koło Pszczyny. W tym sezonie został już jeden raz odczytany, w sąsiedniej wiosce - Ligota. W ubiegłym roku tam też gniazdował. Po otrzymaniu informacji zwrotnej z Gdańska, napiszę więcej o historii tego bociana.
Po 25 minutach od jego wylotu - przyleciał "bezobrączkowiec" - na 15minutowy rekonesans.
Pierwsza - trwała od godz. 11:40 do 12:00 - gniazdo odwiedził bocian z lewą wysoką ELSĄ. Po rozmowie przeprowadzonej z Panem Wiesławem Chromikiem, wiem, że jest to bocian przez niego zaobrączkowany w Woli koło Pszczyny. W tym sezonie został już jeden raz odczytany, w sąsiedniej wiosce - Ligota. W ubiegłym roku tam też gniazdował. Po otrzymaniu informacji zwrotnej z Gdańska, napiszę więcej o historii tego bociana.
Po 25 minutach od jego wylotu - przyleciał "bezobrączkowiec" - na 15minutowy rekonesans.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Krótka fotorelacja na temat: "Co słychać w Międzyrzeczu Górnym"
Gniazdo jest nadal niezasiedlone. Wpada tylko na krótkie wizyty przelatujący bocian, który odwiedził
gniazdo 5 oraz 6 kwietnia (prawdopodobnie to bocian z Międzyrzecza Dolnego, od przedwczoraj tam się zagnieździł, a od wczoraj jest już para).
Wizyty trwały zaledwie 10 minut. Myślałam, że zostanie, ale niestety...
Posturą bardzo przypominał Florentynkę.
Co do przekazu - jak sami wiecie - nadal nie działa. Na pewno nie zostanie uruchomiony dotychczasowy podgląd na gniazdo. Mogę jedynie napisać, że planujemy zakupić kamerę z zoomem i uruchomić przekaz od nas z domu. Wymagać to jednak będzie trochę czasu, który musi znaleźć Monter. Bądźmy więc zatem dobrej myśli.
Gniazdo jest nadal niezasiedlone. Wpada tylko na krótkie wizyty przelatujący bocian, który odwiedził
gniazdo 5 oraz 6 kwietnia (prawdopodobnie to bocian z Międzyrzecza Dolnego, od przedwczoraj tam się zagnieździł, a od wczoraj jest już para).
Wizyty trwały zaledwie 10 minut. Myślałam, że zostanie, ale niestety...
Posturą bardzo przypominał Florentynkę.
Co do przekazu - jak sami wiecie - nadal nie działa. Na pewno nie zostanie uruchomiony dotychczasowy podgląd na gniazdo. Mogę jedynie napisać, że planujemy zakupić kamerę z zoomem i uruchomić przekaz od nas z domu. Wymagać to jednak będzie trochę czasu, który musi znaleźć Monter. Bądźmy więc zatem dobrej myśli.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
W poście z 1-go kwietnia pisałam o bocianie z obrączką, który odwiedził gniazdo.
Otrzymaliśmy z Krajowej Centrali Obrączkowania Ptaków w Gdańsku jego krótką historię.
Tak jak obiecałam, zamieszczam listę zweryfikowanych stwierdzeń.
Nie mogę podać nr obrączki oraz informacji o osobach zgłaszających.
W każdym razie bocian został zaobrączkowany 27. 06. 2015 r.
w miejscowości Góra k. Pszczyny prze Pana Wiesława Chromika.
Poniżej można się dowiedzieć kiedy i gdzie był spotkany oraz odczytany.
Otrzymaliśmy z Krajowej Centrali Obrączkowania Ptaków w Gdańsku jego krótką historię.
Tak jak obiecałam, zamieszczam listę zweryfikowanych stwierdzeń.
Nie mogę podać nr obrączki oraz informacji o osobach zgłaszających.
W każdym razie bocian został zaobrączkowany 27. 06. 2015 r.
w miejscowości Góra k. Pszczyny prze Pana Wiesława Chromika.
Poniżej można się dowiedzieć kiedy i gdzie był spotkany oraz odczytany.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Od godz. 8:30 na gnieździe jest bocian. Tylko jeden raz na chwilkę wyleciał i przyniósł coś na gniazdo.
Praktycznie cały czas siedzi i odpoczywa.
Myślę, że wróciła do nas Florentynka.
O godz.13:50 wstała na krótką toaletę i znów zaległa.
Po przeszło godzinie wyleciała na krótko, drugi raz przyniosła coś na gniazdo.
I nadal odpoczywa.
Przed wieczorem wyleciała tylko jeden raz, tuż po 17-tej na niecałe 20 minut.
Wraz z nastającym zmierzchem rozpływał się widok białego bociana.
Jestem pewna, że został na noc.
Praktycznie cały czas siedzi i odpoczywa.
Myślę, że wróciła do nas Florentynka.
O godz.13:50 wstała na krótką toaletę i znów zaległa.
Po przeszło godzinie wyleciała na krótko, drugi raz przyniosła coś na gniazdo.
I nadal odpoczywa.
Przed wieczorem wyleciała tylko jeden raz, tuż po 17-tej na niecałe 20 minut.
Wraz z nastającym zmierzchem rozpływał się widok białego bociana.
Jestem pewna, że został na noc.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Z krótkim przerwami na posiłek oraz toaletę, generalnie tak spędza czas na gnieździe.
Kamerka już została zakupiona, czekamy na dostawę i wówczas pozostanie tylko kwestia jej zamontowania.
Mam nadzieję, że będzie to przyszły tydzień i razem będziemy podglądać gniazdo w Międzyrzeczu Górnym.
Kamerka już została zakupiona, czekamy na dostawę i wówczas pozostanie tylko kwestia jej zamontowania.
Mam nadzieję, że będzie to przyszły tydzień i razem będziemy podglądać gniazdo w Międzyrzeczu Górnym.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Nie wiem jak ubrać to wszystko w słowa...
W poprzednim poście wkleiłam zdjęcie z dzisiejszego poranku.
Zupełnie nie zwróciłam uwagi na szczegóły, lecz dopiero po 17-tej, kiedy to Florentynka
wróciła po dłuższej nieobecności na gniazdo.
Zrobiłam jej zdjęcie, aby było ją widać jeszcze przed wieczorem
i wówczas dostrzegłam to:
Jajo na wieńcu gniazda - od strony kamerki.
Zaczynam się zastanawiać, czy międzyrzeckie gniazdo to "bocianie okno życia"...
Teraz już wiem, dlaczego wczoraj cały czas siedziała na gnieździe,
ponieważ wiedziała co przed nią.
Myślę, że jajko sama wyrzuciła, nie widziałam nalotów obcego bociana na gniazdo.
Niestety, historia lubi się powtarzać...
W poprzednim poście wkleiłam zdjęcie z dzisiejszego poranku.
Zupełnie nie zwróciłam uwagi na szczegóły, lecz dopiero po 17-tej, kiedy to Florentynka
wróciła po dłuższej nieobecności na gniazdo.
Zrobiłam jej zdjęcie, aby było ją widać jeszcze przed wieczorem
i wówczas dostrzegłam to:
Jajo na wieńcu gniazda - od strony kamerki.
Zaczynam się zastanawiać, czy międzyrzeckie gniazdo to "bocianie okno życia"...
Teraz już wiem, dlaczego wczoraj cały czas siedziała na gnieździe,
ponieważ wiedziała co przed nią.
Myślę, że jajko sama wyrzuciła, nie widziałam nalotów obcego bociana na gniazdo.
Niestety, historia lubi się powtarzać...
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Kalinko , dopiero początek sezonu .Wszystko przed Florentynką .Znajdzie faceta ,który będzie jej wart i będą mieć dzieci.Jak ma sama się męczyć to lepiej ,że wyrzuciła.
Tak myślę
Tak myślę
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Florentynka gniazdo opuszczała dzisiaj dwa razy. Praktycznie cały czas siedziała i grzała dołek.
Kto wie, może dziś złoży drugie jajko?
O godz. 16:20 na gniazdo przyleciał samiec i obym się myliła, że to Florentyn.
Chciałabym bardzo nareszcie obserwować odpowiedzialnego Florka.
Bociany zachowywały się tak, jakby się znały. Nie było klekotów i pokłonów.
Dosłownie po trzech minutach już ze sobą kopulowały.
W czasie 35 minut aż, a może zaledwie pięć razy.
Był też taki moment, że samiec kilka minut wpatrywał się w jajko na koronie gniazda,
ale nic z nim nie zrobił. Zostało tak do zmierzchu.
O godz. 16:55 wyleciała najpierw Florentynka, a tuż za nią samiec.
Były nieobecne 25 minut. Po powrocie od razu przystąpiły do akcji - kopulacji.
Bociany poświeciły też dużo czasu dołkowi, wspólnie go spulchniały i czyściły.
Kiedy samiec usiadł, Florcia dwukrotnie wylatywała z gniazda na kilkanaście minut.
Do momentu kiedy jeszcze dałam radę coś dostrzec w ciemności, bociany przebywały razem na gnieździe.
Mam nadzieję, że spędzają wspólnie noc i zostaną razem.
Kto wie, może dziś złoży drugie jajko?
O godz. 16:20 na gniazdo przyleciał samiec i obym się myliła, że to Florentyn.
Chciałabym bardzo nareszcie obserwować odpowiedzialnego Florka.
Bociany zachowywały się tak, jakby się znały. Nie było klekotów i pokłonów.
Dosłownie po trzech minutach już ze sobą kopulowały.
W czasie 35 minut aż, a może zaledwie pięć razy.
Był też taki moment, że samiec kilka minut wpatrywał się w jajko na koronie gniazda,
ale nic z nim nie zrobił. Zostało tak do zmierzchu.
O godz. 16:55 wyleciała najpierw Florentynka, a tuż za nią samiec.
Były nieobecne 25 minut. Po powrocie od razu przystąpiły do akcji - kopulacji.
Bociany poświeciły też dużo czasu dołkowi, wspólnie go spulchniały i czyściły.
Kiedy samiec usiadł, Florcia dwukrotnie wylatywała z gniazda na kilkanaście minut.
Do momentu kiedy jeszcze dałam radę coś dostrzec w ciemności, bociany przebywały razem na gnieździe.
Mam nadzieję, że spędzają wspólnie noc i zostaną razem.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Krótka fotorelacja z dziś:
Nie taki wilk straszny jak go malują!
Rzeczywiście okazuje się, że Florentyn to poczciwy Florek (odpukać w niemalowane).
Od samego rana bociany były razem. Na przemian wylatywały w ciągu dnia,
ale zawsze jeden zostawał i pilnował dołka. Co chwilę w nim gmerały albo wygrzewały.
Jestem ciekawa, czy Florentynka złożyła drugie jajko.
Jednak za spokojnie nie było, ich sielankę zakłócał dwukrotnie obcy bocian.
Wpadł na gniazdo i trochę się z jednym posprzeczał. Na szczęście został przepędzony.
Na foto nr 1 przepychają się na gnieździe, na foto nr 2 jest widoczny w locie po lewej stronie.
A tak na koniec, dwa ostatnie zdjęcia pochodzą z testowej transmisji od nas z domu.
Jak sami widzicie podgląd jest daleki i trochę sąsiedzi zadymili okolicę.
Dlatego postanowiliśmy kamerkę przenieść na dach strażnicy,
która znajduje się tuż przy gnieździe. Będzie na pewno zdecydowanie lepiej obserwować Florki.
Na pierwszej fotce wylatujący Florek, na drugiej Florentynka zaglądająca do dołka.
Ma nieźle umorusane plecy przez samca.
Nie taki wilk straszny jak go malują!
Rzeczywiście okazuje się, że Florentyn to poczciwy Florek (odpukać w niemalowane).
Od samego rana bociany były razem. Na przemian wylatywały w ciągu dnia,
ale zawsze jeden zostawał i pilnował dołka. Co chwilę w nim gmerały albo wygrzewały.
Jestem ciekawa, czy Florentynka złożyła drugie jajko.
Jednak za spokojnie nie było, ich sielankę zakłócał dwukrotnie obcy bocian.
Wpadł na gniazdo i trochę się z jednym posprzeczał. Na szczęście został przepędzony.
Na foto nr 1 przepychają się na gnieździe, na foto nr 2 jest widoczny w locie po lewej stronie.
A tak na koniec, dwa ostatnie zdjęcia pochodzą z testowej transmisji od nas z domu.
Jak sami widzicie podgląd jest daleki i trochę sąsiedzi zadymili okolicę.
Dlatego postanowiliśmy kamerkę przenieść na dach strażnicy,
która znajduje się tuż przy gnieździe. Będzie na pewno zdecydowanie lepiej obserwować Florki.
Na pierwszej fotce wylatujący Florek, na drugiej Florentynka zaglądająca do dołka.
Ma nieźle umorusane plecy przez samca.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Zapowiada się, że to może być nareszcie udany sezon,
oby tylko pogoda w nim nie przeszkodziła.
Para bocianów najprawdopodobniej ma już dwa jajka, nie licząc tego na koronie gniazda.
Florek - gospodarz "pełną gębę", nie wraca na gniazdo bez budulca. Wysiadują na przemian.
Dotychczas mówiono o Florci, że ta "bielusieńka",
tym razem jest na odwrót, Florek jest bielszy od niej, ale też pogoda robi swoje.
Na pierwszym planie Florek.
.
oby tylko pogoda w nim nie przeszkodziła.
Para bocianów najprawdopodobniej ma już dwa jajka, nie licząc tego na koronie gniazda.
Florek - gospodarz "pełną gębę", nie wraca na gniazdo bez budulca. Wysiadują na przemian.
Dotychczas mówiono o Florci, że ta "bielusieńka",
tym razem jest na odwrót, Florek jest bielszy od niej, ale też pogoda robi swoje.
Na pierwszym planie Florek.
.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Trzymam kciuki za udany lęg.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Cześć. Pod adresem na YouTube mamy tymczasowy podgląd na gniazdo "z daleka". Kiedy pozwolą warunki, kamerę umieścimy na maszcie na strażnicy nieopodal gniazda.
Kod: Zaznacz cały
https://www.youtube.com/watch?v=ciV-NaF67aw
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
...i pierwsze obserwacje z nowej kamery...
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Ło matko!! Wprost na bociany leci ten dym! Uwędzą się jak nic!
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Zamieniają się w wysiadywaniu.
Miło patrzeć kiedy wszystko jest, tak jak ma być.
Miło patrzeć kiedy wszystko jest, tak jak ma być.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Miło, że jest para i podgląd
Trzymajmy kciuki, oby im się udało
Trzymajmy kciuki, oby im się udało
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Ostatnie zdjęcia z zasłoną dymną tuż przed nastającym wieczorem.
Florek wrócił, nie zmienił Florci, z resztą ona nie wymagała tego od niego.
Na pewno w gnieździe mają bogaty asortyment, widziałam jak jakąś powłoką próbowała się okryć.
Lubi takie gadżety. Od kilku lat znosiła na gniazdo kawałki czerwonego dywanu, może to kolejny element układanki.
.
Florek wrócił, nie zmienił Florci, z resztą ona nie wymagała tego od niego.
Na pewno w gnieździe mają bogaty asortyment, widziałam jak jakąś powłoką próbowała się okryć.
Lubi takie gadżety. Od kilku lat znosiła na gniazdo kawałki czerwonego dywanu, może to kolejny element układanki.
.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Super obraz! Teraz przynajmniej wiadomo gdzie całymi dniami przebywa Florek! :D
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Florentynka wróciła na swoje ulubione wysypisko śmieci.
Znów znosi czerwone dywaniki na gniazdo, które tak lubi.
.
I kolejne zaopatrzenie , że się im taka ilość ściółki zmieści w dziobie.
Znów znosi czerwone dywaniki na gniazdo, które tak lubi.
.
I kolejne zaopatrzenie , że się im taka ilość ściółki zmieści w dziobie.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Wymiana .Florentynka przyleciała z przepustki na swoją wartę przy jajeczkach .Florentyn zaś zanim zdecydował się wskoczyć na kamerkę starał się o następne jajeczka .Myśli przyszlościowo moze akurat zalapie się na 700+ i dostanie kartę wielodzietnej rodziny
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Pada mokry śnieg, za ciepło też nie jest bo raptem 4 stopnie.
Przestało padać, to teraz grzeją bocianom, przecież zimno jest. ;)
Przestało padać, to teraz grzeją bocianom, przecież zimno jest. ;)
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Aktualnie nie pada. Wygrzewanie w toku. :) Dymy z komina niczym mgła przemieszcza się w tle.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Ciekawe ile Florcia zniosła jaj.
Musi być ich dużo, bo już się nie mieszczą razem na gnieździe.
Dobrze, że mają tę kamerkę, służy im za boczną sypialnie. ;)
Musi być ich dużo, bo już się nie mieszczą razem na gnieździe.
Dobrze, że mają tę kamerkę, służy im za boczną sypialnie. ;)
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Florcia na straży bezpieczeństwa gniazda
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Florki były dzisiaj niepokojone kilka razy przez jakąś parę bocianów.
Przed zapadnięciem zmroku, jeszcze dostawa ściółki i błyskawiczna zamiana.
Przed zapadnięciem zmroku, jeszcze dostawa ściółki i błyskawiczna zamiana.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Wietrzenie i sprzątanie dołka.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Jest chłodno, dbają o dołek.
Często donoszą na gniazdo ściółkę i zamieniają się obowiązkami.
Często donoszą na gniazdo ściółkę i zamieniają się obowiązkami.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Dawno nie było w tym gnieździe tak wszystko poukładane.
To niezmiernie mnie cieszy.
Położyły się razem dosyć wcześnie.
To niezmiernie mnie cieszy.
Położyły się razem dosyć wcześnie.
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
Noc spędzają razem jak przykladne malżeństwo
Re: BOCIANY Z MIĘDZYRZECZA GÓRNEGO
W dzień również leżą przytulone, jak miło w końcu widzieć tu zakochaną parę
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości