WSRÓD PTAKÓW

Późny obiad ,zjedzony w trymiga.

Przyleciała matuś ,napoiła i nakarmiła bocianiątka

Przed zbliżającą się burzą była jeszcze kolacja.

Z rana dostały śniadanko od Tatki

I ten tatko, to coś szczypie jednego...
W trzeciej sekundzie to widać.

Są w komplecie nic nie ubyło .Podano im śniadanko

Co się dzieje i tu nie ma transmisji

Jaka radocha Tatko przyleciał i będziemy jedli

Na kolacje dostały ....sianko od ojca .Około 16 -ej matka napoiła i nakarmiła ,więc może nie jest tak zle

Przyleciał Tatko z siankiem i oczywiście z kolacją

Od dwóch dni bociankami zajmował się tylko ojciec .Matka nie pokazywała się w gniezdzie ,zastanawialam sie dlaczego .Dzisiaj około 16 - ej przyleciała do gniazda ,nie karmiła .Prawdopodobnie przyczyną jest uraz nogi .Parę minut póżniej przyleciał ojciec i wspólnie odstraszali ,po czym opuścił gniazdo .Z młodymi zostala samica .Po paru minutach wrócił Tatko i dostały od niego jedzonko

Kolacja od Taty nawet sporo tego było

PRZYLECIAŁ TATKO I NAKARMIL SWOJE DZIECIATKA

Przedpołudniem z bociankami przebywała matka .W dalszym ciągu ma problemy z jedną noga .Karmieniem wciąż zajmuje się ojciec

Wrócił przekaz .W gniezdzie wszystko w porządku

W południe Tatko poleciał po wodę żeby napoić swoją dwójeczkę

Dostawcą jedzenia jest tutaj na tą chwilę tylko ojciec .Doskonale opiekuje się dwójką dzieci .Matka zaglada do gniazda ,jednak nie karmi z powodu kłopotów z nogą