RANIŻÓW - PODKARPACIE

[Pia]

Ale nanosily siana, ze nic nie widac

[Pia]

Zamiana w obowiązkach.

[Pia]

Przylecial samiec do gniazda. Samica wstała z dołka i chciala zamiany. Jednak samiec zignorował samice. Po kilku minutach samica podeszła do dołka, zrobiła porządek i usiadła na jajkach.

[Pia]

Po majówce możemy wypatrywać pierwsze pip.

[Pia]

Jeszcze trochę musicie wytrzymać na tych jajkach.

[Pia]

Odliczamy godziny do kłucia pierwszego kiwaczka. Jutro mijają 32 dni od pierwszego jajka. A więc już niedługo go zobaczymy. Tutaj też bardzo często już oglądają/ przewracają jajka

[Pia]

Kluje się pierwszy kiwaczek. Rodzic już nasłuchuje.widac dużą dziurkę.

[Pia]

Jakos z tego kłucia nic nie ma. Nic nie widać, jajka są znowu głębiej w dołku. Oj ciężkie kłucie.

[Pia]

Jest piekna dwojeczka kiwaczkow. Nie wiem czy wykluły sie jeszcze wczoraj w nocy, czy już dziś rano. Piekne maluszki i ładnie już jedzą makaronik.

[Pia]

Nadal dwa maluszki. Czekamy czy będzie więcej.

[Pia]

Dzis rano wykluł się trzeci maluch. Do wieczora nie było następnego. Zobaczymy czy jutro wykluje się z czwartego jaja pisklatko.

[Pia]

Jest komplet. Wykluł się czwarty pisklak. Były cztery jajka i są cztery Kiwaczki.

[Pia]

Ładna kompletna rodzinka, oby tak zostało.

[GAJKA]

TO JUŻ NIE PISKLACZKI TYLKO MALUSZKI.DOSTAŁY JEDZENIE I PALASZUJĄ AAŻ MILO PATRZEĆ

[Pia]

[GAJKA]

JEST NAS JUŻ TRÓJECZKA

[GAJKA]

NA DZIEŃ DZISIEJSZY JEST NAS TROJE

[Pia]

Piekna trójeczka. Nie tylko zostają już same na gnieździe. Pienie stoją i chodzą na wyprostowanych nóżkach. Mają prześliczne getry.

Nagle przyleciała samica, a za nią zaraz samiec i odstraszały latającego intruza.

potem było pojenie i karmienie. Tutaj znika wszystko w sekundzie. Trzy głodomorki.

[Pia]

To są już starszaki. Nie tylko zostają same na gnieździe, ale potrafią już się poruszać na wyprostowanych nóżkach, cwiczą skrzydełka.

[GAJKA]

Maluchy to już przedszkolaki

[Pia]

Trafialam albo na same młode, które prawie cały dzień mokły na deszczu. Albo jeden z rodziców stał jak posąg na gnieździe. Może przy dobrej pogodzie będzie tutaj więcej „życia”

[Pia]

Ciezko sie karmi takie trzy kluchy. Nie wiadomo gdzie dziób i głowa. Że one jeszcze wszystkie oczy mają to cud.

[GAJKA]

LENIWE NIEDZIELNE POLUDNIE Z RODZICEM

[GAJKA]

PIĘKNIE ĆWICZYŁ SKRZYDEŁKA

]

[GAJKA]

MALOLAT INTENSYWNIE PRZYGOTOWUJE SIĘ DO PRZYSZŁYCH LOTÓW

[GAJKA]

JEDNEGO ""NOSI" PO GNIEZDZIE ,WIDAĆ ŻE ZGŁODNIAŁ I SZUKA CZEGOŚ ZJEDLIWEGO

[Pia]

Dwoch skakało przez trzeciego. Te łobuziaki to chyba są chłopaki, a ta co leży taka bialutka to dziewczyna.

[Pia]

Podfruwaja tak wysoko, ze juz w kamerce sie nie mieszczą. Teraz czekamy na pierwszy lot.

Kolacja o zmroku.

[Pia]

Nie wiem czy ta pogoda to robi że nic nie ćwiczą ? Wyczekiwały na catering. Już myślałam że są tylko dwa, ale nie. Trzeci schował się z tyłu.

Czasami w rozmachu można spróbować też zjeść nogę rodzeństwa.

[Pia]

BRAWO MAMY DWÓCH LOTNIKÓW.

Przyleciał rodzic ale nie zaczął karmić. Czekał na pozostałe dwa młode. Kiedy te wlatywały do gniazda, rodzic je opuścił. Nadleciał jak były już wszystkie trzy na gnieździe. Co było w menu nie wiem, bo nie było widać, ale chyba tylko drobnica.

[Pia]

Nadal jest jeden nielot i nie widzę aby coś ćwiczył

[Pia]

Dzisiaj widziałam dwa pojedyncze wyloty, tylko nie jestem pewna czy to był jeden czy dwa bocianki.

[Pia]

Jeden latał gdzieś nad gniazdem, dwa podziwiały go z gniazda. Ale jak na gnieździe pokazał się rodzic, zaraz też wrócił do gniazda. Nie było karmienia, ( było 20 minut wcześniej) było pojenie.

[GAJKA]

NIE MIALY OCHOTY NA ĆWICZENIA ANI NA OPUSZCZENIE GNIAZDA .STAŁY JAK TE KOLKI W PŁOCIE

[GAJKA]

PRZEDPOLUDNIEM W GNIEZDZIE

[GAJKA]

TUŻ PRZED 12 - ą JEDEN W DOMKU ,DWÓJKA W TERENIE . CO BYLO DALEJ NIE WIEM BO WYŚWIETLIŁA MI SIĘ TAKA PLANSZA.TAK JEST DO TEJ PORY

[Pia]

Ja wczoraj w ciągu dnia na gnieździe spotykałam tylko rodzica.
Wczoraj i dzisiaj na noc tylko dwa młode. Czyżby jeden już poleciał? Może jeszcze wróci.

[Pia]

Dzisiaj nie potrafiłam wejść na ten przekaz. Raz mi się udało około 10 rano i był to dorosły. A wieczorem weszłam kilka razy ale miałam stopklatki. Ta noga mi się bardzo nie podoba. Jest opuchnięta i trzyma ją nienaturalnie. To dorosły bocian.
Teraz na noc znowu mam tylko stopklatka i nie wiem kto to jest. Chyba rodzice.

[Pia]

W ciągu dnia trafiłam na bociana, ale nie widziałam opuchlizny.
Wieczorem widać wyraźnie, coś jest nie tak. Inaczej trzyma palce.

[Pia]

W ciągu dnia trafiałam na bocianka z chorą nogą.
Teraz wieczorem nagle po kilku dniach nieobecności noc spędza jeden młody. Czy to wrócił ich młody? Czy to jakiś obcy?