WSRÓD PTAKÓW

No i się doczekały

Kolacja od mamy Zochy

Podwieczorek względnie już kolacja

W południe doczekały się obiadu

Bociany słodko drzemały przytulone do siebie, wielkie poruszenie zaczęło się jak przyleciała mama i dzieci nakarmiła. Były same grube kąski.Dzieci pojadły i nabrały ochoty na ćwiczenia

One już wielkie kawały zjadają - kret zniknął w małym dziobie w mig!
Mają już też imiona: Niteczka, Świderek i Kolanko

Dorodna trójeczka

Podwieczorek od Raszka

Dziś po godz.19 boćki zostały zaobrączkowane! Zjechały w dół i za 12 minut wróciły. Szybko się odstresowały - najdłużej leżała Niteczka.

Przepraszam za ogrom zdjęć, ale wydarzenie (którego tu nie pamiętam) było wyjątkowe

Południe więc młode dostały obiad

Nawet nie chciało im się wstać do kolacji

Kolacja a potem odpoczynek

brak podglądu

Jest podgląd i jest nasza trójeczka

Smacznego .Zocha przyleciała nakarmić swoje dziateczki

Ćwiczą

Po jedzeniu leżing

Wypatrzyły obiad

- Ja podskoczę i zobaczę, czy leci catering!

Dostaly jedzenie

W południe obiad

a potem jeden zabrał się za ćwiczenia

Jeszcze troszkę i polecą w swój pierwszy podniebny rejs

Jeden zdecydował się troszkę poskakać by nie stracić wprawy

Dziś gorąco - dostały dużo wody.

Jeszcze okupują gniazdo

Młode jeszcze na etapie przygotowań do lotu

Dwójka młodych już odbyła swój pierwszy lot, trzeci jeszcze się nie odważył.

Dzisiaj z rana i trzeci poleciał

Dwójka młodych poleciała a trzeci wykorzystał puste gniazdo tylko dla siebie, w końcu i on poleciał.

Przeszukują gniazdo w poszukiwaniu resztek po kolacji.

07:34 wylot młodzieży w teren.

Kilka minut po odlocie do gniazda wpadła Zosia z patykami i zajęła się porządkowaniem gniazda, później trochę odpoczywała.

08:39 młode powróciły do gniazda.

Spokojnej nocy.

Rano młodzież kolejno wyleciała na łąki, po kilku minutach wpadła Zośka a później dołączył do niej Raszko. Młode powróciły do gniazda ze śniadania przed 08:00.

10:28 młode poleciały na łąki, powróciły 12:18, ale przed nimi pierwsza pojawiła się Zośka w gnieździe, dołączył też do nich Raszko. Mama zrzuciła młodzieży jedzonko.