WSRÓD PTAKÓW

Zmiana i obiadek .Maluchy tyle krzyku robią przy karmieniu i walczą o kęski .

Przed 17-tą maluchy i rodzic dbają o urodę.

Rozpadało się mocno, Nałęczanka stara się chronić trójeczkę, udało jej się schować dzieci pod skrzydła, 19:25 przyleciał Strzelczyk, zwolnił Nałęczankę.

Gdy zajrzałam przed 11-tą świeciło słońce, ale już po 11-tej zaczęło padać.

Obiadek .Pierwsze danie od Tatki a drugie od Matki

Strzelczyk przyleciał i podał maluszkom obiadek ,trochę się przy tym namęczył

Po 21-ej maluchy ułożone do spania, mama poprawia urodę.

Przed godz.18 -ą maluchy dostały od taty picie i jedzonko -rybki

O poranku pomału się rozkręcają. Nauka stania, zabawa słomką.

Najpierw było sucho i duszno

Potem przyszła ulewa z gradem

W południe takie widoki

Popołudniu maluchy dostały prysznic i były pojone, był też malutki zrzut jedzonka na grzbiet jednego z młodych, skorzystał jeden.

Południe - maluchy z mamą. Później mama spaceruje po łące, po chwili ląduje w gnieździe z kępą sianka i oczywiście maluchy dostały porcję jedzonka.

Odpoczynek

Śniadanko ,smacznego

Zmiana i karmienie

Tata Strzelczyk dzisiaj dostał piękną biżuterię .Podstępem dal się złapać i teraz już nie jest bezimienny

Maluchy ze swoim rodzicielem

Toaleta pod okiem mamy

Maluchy miały dzisiaj swój wielki dzień .Dostały piękną biżuterię na nóżki

Przedpołudnie z tatą

Kolacja od Strzelczyka i Nałęczanki, po niej przyszła ochota na ćwiczenia.

Musialo i tu padać , Bocianki zmoknięte

Południe - Nałęczanka z dziećmi, przylot Strzelczyka, razem odstraszały, Nałęczanka poleciała w teren, Strzelczyk nakarmił młode.

Przedpołudnie - jedzonko a po nim ćwiczenia.

Południe - Strzelczyk odpoczywa z młodymi, przylot Nałęczanki z jedzonkiem, wylot na łąki Strzelczyka.

Podrostki brać się za ćwiczenia a nie siedzieć i czesać piórka

przed 14:00 Strzelczyk wpadł z jedzonkiem.

Przedpołudniem odpoczywają

Popoludniu dwójka postanowiła troszkę poćwiczyć

Z rana same w gniezdzie .Rozglądają się za rodzicami ze śniadankiem

Jest i jedzenie

Spacerują po gniezdzie ,czeszą piórka i obserwują co się dzieje poza gniazdem

Ranek z rodzicem

Wreszcie jeden pomyślał o przygotowaniu do latania.Troszkę pomachał skrzydełkami ale dobre i to

W południe najpierw przyleciała Nałęczanka z siankiem i po chwili bocianki dostały coś na "ząb", a niebawem zjawił się Strzelczyk również z siankiem. Młode nie podniosły się a Strzelczyk nie bardzo wiedział gdzie ma zrzucić sianko.