WSRÓD PTAKÓW

WRESZCIE PO PARU GODZINACH NIEOBECNOŚĆI CZANTORKA WRÓCIŁA DO GNIAZDA I NAKARMILA MALUSZKI .WSZYSCY JEDLI ŁĄCZNIE Z MALEŃSTWEM KTORE JAKOŚ SOBIE RADZI WŚÓD STARSZAKÓW

KOLACJA ,MALIZNA TEŻ WCINA

Zaglądałem dzisiaj kilkakrotnie do tego gniazda i trafiłem na dwa karmienia. Jak pisała Gajka, beniaminkowi bardzo dopisuje apetyt, choć jest rzeczywiście maleńki pośród reszty rodzeństwa. Próbował nawet połknąć sporego węża, ale nie dał rady, zresztą starszy też nie, tak że w końcu wąż został zjedzony przez rodzica. Za drugim razem maleńki bocianek sporo zjadł, choć rodzeństwo odbiera mu z dzióbka kawałki jedzenia. Mam nadzieję, że się uchowa. Tak jakoś jest, że te najmniejsze zawsze budzą najwięcej emocji, bo są najsłabsze

Zajrzałem tu o 8:23. Cała czwórka rodzeństwa dość pobudzona, domagają się jedzenia, łapiąc rodzica (mamę?) za dziób, ale dorosły na razie zajęty poprawianiem korony gniazda. Beniaminek też żwawy, oby szybko dogonił wzrostem pozostałe trzy młode, bo różnica jest spora...

Stanislaw pisze: ↑
18 cze 2022, 08:29
Zajrzałem tu o 8:23. Cała czwórka rodzeństwa dość pobudzona, domagają się jedzenia, łapiąc rodzica (mamę?) za dziób, ale dorosły na razie zajęty poprawianiem korony gniazda. Beniaminek też żwawy, oby szybko dogonił wzrostem pozostałe trzy młode, bo różnica jest spora...

O 15:10 zastałem całą czwórkę szukającą schronienia przed słońcem w cieniu jednego z rodziców

Rano o 7:45 cała czwórka wędruje po gnieździe pod okiem jednego z rodziców, czekając na karmienie. Najmłodszy z rodzeństwa też dość aktywny, macha skrzydełkami i utrzymuje pionową postawę, jego puszek zrobił się już biały - w każdym razie wygląda zdrowo

Musze napisać tutaj moje zdanie co do tego czwartego maluszka.
Ja bardzo bym chciała aby przeżył i wyleciał do Afryki z pozostała trojka. Jednak martwi mnie jego powolny przyrost.
Między nim, a pozostałą trojką jest różnica 7-5 dni. A wzrostem i rozwojem wyglada na młodszego. Jeżeli porównamy rozwój np. w 2019 w Piotrowicach Wielkich ( tam różnica między pisklakami była 11 dni) to nawet tak dużej różnicy nie we wzroście było.
Ten mały pięknie „rośnie” (jak piszą wszyscy czatowicze na kanale YT), ale nie mydlmy sobie oczu, bo pozostała trojka tez rośnie i to znacznie.

Trzymam kciuki za najmłodszego skrzacika, oby potrafił się w najbliższych dniach „przełamać przez barierę rodzeństwa”.

O 18:45 trafiłem na pojenie i karmienie czwórki młodych. Najmniejszy niestety nie dostaje do dzioba pojącego rodzica, natomiast ma spory apetyt i skorzystał łapczywie ze zrzuconej porcji jedzenia. Podzielam zdanie Pii co do jego niepewnej przyszłości, ale wierzę, że nadrobi dystans wobec rodzeństwa. Dzisiejszy dzień jest trudny dla pisklaków z powodu upału, jutro będzie chłodniej, oby tylko obyło się bez gwałtownych burz.

Niestety Czantorka dokonała eliminacji najmniejszego liliputka. Bez dużego tam tam. Po prostu wyrzuciła z gniazda. Tutaj raczej nie miał szans do przeżycia. To gniazdo na wysokim kominie. Zostały trzy maluchy.

Miałaś rację Pia, że maluch nie przetrwa przy takiej różnicy wielkości między nim a rodzeństwem. Wczoraj widziałem moment pojenia i on był bez szans, bo nie był nawet w stanie dosięgnąć dzioba rodzica. W nocy obydwoje rodzice zmagali się z silnym wiatrem, a wszystkie cztery młode leżały skulone pośrodku gniazda. Dzisiaj zajrzałem o 10:30 i zorientowałem się, że była eliminacja. Mimo że maluch był dość żwawy i miał apetyt, to jednak był bez szans pośród tak już wyrośniętego rodzeństwa. Oby pozostała trójka rosła zdrowo...

Smutne wieści z bliskiego mi gniazda .Tego należało się spodziewać.Trzymam kciuki za pozostałą trójkę.

ZMIANA I COŚ DO DZIOBA

BESKIDEK PRZYLATUJE Z KOLACJĄ

BESKIDEK DO CZEGO POTRZEBNA TA CZARNA FOLIA W GNIEZDZIE ,WYRZUĆ JĄ Z GNIAZDA
MŁODE DOSTAŁY WODĘ I PRYSZNIC ,NA KOLACJĘ PEWNIE JESZCZE ZA WCZEŚNIE

WODA DLA SPRAGNIONYCH I DLA OCHŁODY MALY PRYSZNIC OD BESKIDKA

Są same.Rodzice tylko z rana mają szansę cokolwiek upolować na łąkach.Zaczyna się kolejny upalny dzień.
Odkąd pamiętam to gniazdo ,to któryś z rodziców uwielbia stroić gniazdo gadżetami .

Otrzymały posiłek.Dziń raczej pochmurny(no i dobrze)lepiej niż upał ...a i upolować cokolwiek łatwiej.
Jecze tylko tą gałązkę gdzieś umieszczę i polecę dalej..