WICINA - LUBUSKIE
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Wicińskie młodziki są regularnie karmione w ciągu dnia, a po posiłku rozkosznie śpią - oczywiście, jeśli pogoda na to pozwala
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiaj pogoda w sam raz. Młode bociany z Wiciny spędzają spokojnie sobotnie popołudnie, robiąc to co zwykle w pogodny dzień: śpią, czyszczą pióra, wystają na gnieździe, rozglądając się wokół, a gdy pojawia się rodzic, rzucają się z apetytem na przyniesione kolejne porcje pożywienia. Oby tak dalej
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Po posiłku czas na odpoczynek i drobną toaletę. Dzisiaj wicińskie młodziki wydają mi się trochę mniej ożywione niż wczoraj i bardziej skore do podsypiania. Może to wpływ pogody, a może trafiłem akurat na taką porę dnia... W każdym razie wszystko wydaje się w porządku.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Obserwując dzisiaj gniazdo w pierwszej połowie dnia, zastawałem wicińskie młodziki w różnych sytuacjach: jadły, odpoczywały, przechadzały się po gnieździe, spały. Wszystko wydaje się być u nich na najlepszej drodze do osiągnięcia dorosłości i rozpoczęcia nauki latania. No ale do tego będą musiały jeszcze trochę podrosnąć.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Niestety dzisiaj od wielu godzin brak przekazu. Rano w gnieździe wszystko było bez zmian. Mam nadzieję, że transmisja wkrótce zostanie przywrócona...
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Przekaz już wrócił i od razu z rana trafiłem na śniadanie. Wszystko wydaje się w najlepszym porządku u wicińskich młodzików - rosną zdrowo i są w dobrej formie.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
A w ciągu dnia natrafiłem na pojenie i kolejne karmienie wicińskich bocianów.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
W gnieździe w Wicinie sprawy mają się jak co dzień - jest czas karmienia, ćwiczeń i wypoczynku. Cała trójka młodzików w dobrej formie.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
W Wicinie od rana wszystko wydaje się w jak najlepszym porządku. Trzy bocianie młodziki wyglądają na najedzone i zdrowe, a to najważniejsze
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
W Wicinie jak zwykle pogodnie i spokojnie. Trzy młode bociany rosną wspaniale, a rodzice niestrudzenie dostarczają im pożywienia
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiaj kilkakrotnie zaglądałem do gniazda w Wicinie i widzę, że niedziela upływa tu jak dzień powszedni - karmienie, wypoczynek, ćwiczenia skrzydeł, przechadzki po gnieździe i tak w kółko. Ważne, że trójka młodzików ma się dobrze, a rodzice zaspokajają ich spory apetyt
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
W wicińskim gnieździe niestrudzeni rodzice uwijają się, by zaspokoić niepohamowany apetyt trójki coraz większych młodzików. Myślę, że mniej więcej za 8-10 dni wszystkie trzy powinny już chyba podejmować pierwsze próby latania. W każdym razie ich dzioby zmieniają już stopniowo kolor na pomarańczowoczerwony
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Brawo Stanisław za piękne i rzeczowe posty.
No i gdzie ci rodzice....??
No i gdzie ci rodzice....??
Irena
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Rodzice przylatują systematycznie na zmiany, każdy mniej więcej co 2-3 godziny, karmią i poją tę dorodną trójeczkę
-
- MODERATOR
- Posty: 294
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dokładnie, Brawo Stanisław . Tak jak napisała Irlandia . Robisz świetną robotę.
Mam nadzieję że, już w niedzielę będę miał okazję zrobić choć kilka zdjęć z pod gniazda.
Mam nadzieję że, już w niedzielę będę miał okazję zrobić choć kilka zdjęć z pod gniazda.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiaj w połowie dnia wicińska trójka młodzików mniej aktywna niż zwykle, pewnie ze wzglądu na upał. Raczej wyczekują na skraju gniazda na przylot któregoś z rodziców. Ci jak zwykle ich nie zawodzą i przylatują systematycznie z wodą i pożywieniem. Szkoda, że nie wszędzie są tak doświadczone dorosłe bociany, np. w Krajewicach jest w gnieździe sam jedynak o parę dni starszy od tych bocianów, ale niestety jest drastycznie niedokarmiany przez rodziców (odchudzany?) i nie dostaje wody w ten upał. Mają jednak wicińskie młodziki szczęście do rodziców
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Podobnie jak wczoraj wicińskie młodziki w dzisiejszy gorący dzień są mniej ruchliwe. Rodzic był przed południem z jedzeniem i nawet pobył dłużej niż zwykle z trójką potomstwa. Bociany na ogół siedzą albo stoją i - co najwyżej - rozciągają skrzydła. Jak widać, upał wszystkim doskwiera
Jednak po południu nie mogło obyć się bez ćwiczeń i podskoków, szczególnie jednego z całej trójki, chyba najstarszego
Jednak po południu nie mogło obyć się bez ćwiczeń i podskoków, szczególnie jednego z całej trójki, chyba najstarszego
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
A wieczorem trochę zmokły - dobrze im to zrobiło po tym upalnym dniu
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiaj już o kilka ładnych stopni mniej upalnie niż wczoraj, toteż wicińska trójka młodzików nieco bardziej aktywna - więcej chodzenia po gnieździe, ćwiczenia skrzydeł itp. Rodzice jednak bez względu na pogodę nie pozwalają sobie na zmianę rytmu i sumiennie wypełniają swoje obowiązki wobec potomstwa. Tutejsze młode bociany wykluły się w drugiej dekadzie maja, więc czekam z niecierpliwością na ich pierwsze próby lotów. Być może już w połowie przyszłego tygodnia...
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
W sobotni ranek zastałem wicińskie młodziki stojące w deszczu jak marabuty. No ale trochę ochłody im się przyda. Przed południem przestało padać, a życie w gnieździe toczy się według codziennego rytmu
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Niedzielny ranek i przedpołudnie upłynęły bardzo spokojnie w wicińskim gnieździe. Trójka młodzików wielkością dorównuje już prawie rodzicom, ale jeszcze nie zauważyłem prób latania. Wylęgły się 22-26 maja, ale widocznie nie czują się jeszcze gotowe do latania, poprzestając na machaniu skrzydłami i podskokach. Myślę, że potrzeba im jeszcze kilku dni, by wzbić się do lotu.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Wicińskie młodziki już mają coraz mniej miejsca w gnieździe. Starają się ćwiczyć, zwłaszcza dwa z nich (chyba te starsze), machając skrzydłami i wykonując podskoki coraz wyżej nad gniazdem. Na razie jednak żaden nie odważył się jeszcze na pierwszy lot - mam nadzieję, że uda mi się ten moment uchwycić (niestety przekaz można od jakiegoś czasu cofnąć tylko o 50 minut...). A tutejsi bociani rodzice dwoją się i troją, żeby zaspokoić coraz większy apetyt całej trójki. Dostarczanie pokarmu przebiega regularnie i nie widać tu żadnego wymuszonego głodzenia dorastających młodych, jak to się dzieje w niektórych innych gniazdach. Bardzo polubiłem tę rodzinę bocianów, choć w połowie czerwca niepokoiło mnie zostawianie piskląt samych. A jednak pięknie wyrosły i pewnie wkrótce zaczną latać
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Niecodzienna wizyta Grzegorza D. pod gniazdem , moc wrażeń i piękne ujęcia...
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dziękuję Grzegorzu za te ujęcia gniazda od dołu - teraz przynajmniej wiemy, jak ono wygląda z perspektywy mieszkańców tej miejscowości, a nie bocianów.
Dzisiaj zaglądałem do wicińskiego gniazda kilkakrotnie i już myślałem, że któryś z młodzików zdobędzie się na pierwszy lot, ale nic z tego. Trochę poćwiczyły ok. 10:00, zwłaszcza dwa (chyba najstarsze), rozkładając zamaszyście skrzydła i unosząc się dość wysoko nad gniazdem. No ale po nakarmieniu przez rodzica zrobiły sobie odpoczynek i przestały się ekscytować ćwiczeniami. Będę jeszcze dzisiaj śledził, co się tu dzieje, więc może uda mi się trafić na debiutancki lot któregoś z nich, a może całej trójki - zobaczymy...
Dzisiaj zaglądałem do wicińskiego gniazda kilkakrotnie i już myślałem, że któryś z młodzików zdobędzie się na pierwszy lot, ale nic z tego. Trochę poćwiczyły ok. 10:00, zwłaszcza dwa (chyba najstarsze), rozkładając zamaszyście skrzydła i unosząc się dość wysoko nad gniazdem. No ale po nakarmieniu przez rodzica zrobiły sobie odpoczynek i przestały się ekscytować ćwiczeniami. Będę jeszcze dzisiaj śledził, co się tu dzieje, więc może uda mi się trafić na debiutancki lot któregoś z nich, a może całej trójki - zobaczymy...
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Wypatruję z niecierpliwością pierwszego lotu któregoś z wicińskich młodych bocianów, ale niestety dotąd jeszcze to wydarzenie nie nastąpiło. Młodziki mają już według moich obliczeń 66-63 dni i powinny zacząć ćwiczenia w lataniu, ale coś się nie kwapią. Wprawdzie dużo ćwiczą i unoszą się nad gniazdem, ale to na razie tyle wszystkiego... Zachowują się już niemal jak dorosłe, bo nawet odstraszają. Są przy tym bardzo czułe wobec siebie, jeśli tak można powiedzieć z ludzkiego punktu widzenia, co przejawi się np. wzajemnym iskaniem piór. A bociani rodzice spisują się doskonale, zapewniając regularne karmienie całej trójki. Tak więc nadal czekam z niecierpliwością na ich pierwszy lot...
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Wchodziłem na stronę transmisji wielokrotnie od rana, licząc na to - tak jak wczoraj - że zobaczę już pierwszy lot któregoś z wicińskich młodych bocianów, a może nawet całej trójki. Niestety to chyba jeszcze dla nich nie ten moment. Rano trafiłem na karmienie, które tutaj jest naprawdę intensywne, bo młodzieży apetyt dopisuje. Dlatego rodzice zmieniają się regularnie i niestrudzenie dostarczają pożywienie. Tymczasem trzy młode bociany nie kwapią się do latania, ograniczając się do spacerów po gnieździe, czyszczenia upierzenia i sporadycznych podskoków. Były wprawdzie sytuacje w ciągu dnia, kiedy już się wydawało, że któryś poleci, ale skończyło sie na unoszeniu się nad gniazdem. No cóż, głodne nie są, w gnieździe czują się wygodnie, dobrze im się odpoczywa po solidnym karmieniu, więc nie mają się co spieszyć.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Z ogromną nadzieją wchodziłem na stronę transmisji z wicińskiego gniazda, licząc na pierwsze loty tutejszych młodzików. Przeliczyłem się jednak, bo sytuacja w gnieździe jest w zasadzie taka sama jak w ostatnich dniach - trójka młodych bocianów wykazuje stosunkowo małą aktywność w ćwiczeniach, które wskazywałyby na zamiar rychłego latania. Natomiast są intensywnie karmione, powiedziałbym że bardziej niż wtedy, kiedy były pisklakami. Ale też i apetyty mają większe, tak że wydzierają sobie wzajemnie duże pojedyncze sztuki dostarczonych przez rodziców upolowanych gryzoni. Dzisiaj zrobił się nawet w związku z tym prawdziwy bociani rozgardiasz, bo żaden z trójki nie chciał zrezygnować z tego samego smakowitego kąska. A po karmieniu zwykle odpoczywają, więc nie ma mowy o ćwiczeniach... Widać tutaj zupełnie inną strategię przyjętą przez dorosłe bociany względem potomstwa niż np. w Krajewicach, gdzie młodzik (Marcysia) był niemal głodzony przed lataniem. Tymczasem wicińska trójka doskonale się czuje - jak widać - pozostając ciągle w gnieździe. Najwidoczniej nie są jeszcze gotowe do latania.
Dopisuję małą poprawkę - ok. godz. 14:00 zaczęły jednak wykonywać podskoki i wysokie unoszenie się nad gniazdem, tak że może się odważą jeszcze dzisiaj na swój pierwszy lot...
Dopisuję małą poprawkę - ok. godz. 14:00 zaczęły jednak wykonywać podskoki i wysokie unoszenie się nad gniazdem, tak że może się odważą jeszcze dzisiaj na swój pierwszy lot...
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiejszy deszczowy dzień zdecydowanie nie sprzyja aktywności wicińskich młodzików i raczej nic nie wskazuje na to, by w taką pogodę próbowały swych sił w lataniu. Za to rodzice bez względu na warunki atmosferyczne wypełniają przykładowo swe rodzicielskie obowiązki, dostarczając niestrudzenie pożywienie potomstwu. Już mi nawet szkoda tych dorosłych bocianów, które wyglądają na wycieńczone tym ciągłym karmieniem...
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Po wczorajszym długim deszczu dzisiaj rano zastałem wicińskie młodziki w melancholijnej pozie otoczone poranną mgłą. Potem było śniadanie, bo rodzice jak zwykle spisują się na medal. A przed 10:00 niespodzianka - pierwszy wylot z gniazda jednego z rodzeństwa. Lot wokół gniazda trwał zaledwie kilkadziesiąt sekund, ale wzbudził podziw pozostałej dwójki. Śmiałek został odpowiednio powitany po wylądowaniu. Młodziki są już w odpowiednim wieku, by latać, ale coś się z tym ociągają. Dzisiejszy krótki wyczyn jednego z nich na pewno będzie zachętą do następnych, coraz śmielszych ćwiczeń w lataniu...
-
- MODERATOR
- Posty: 294
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Tak jak wcześniej Stanisław napisał mamy pierwszego lotnika w Wicinie .
12:22 kolejny wylot tym razem już na trochę dłużej . Bo aż 16 minut .
Po pewnym czasie kolejny krótki przelot .
Wiciniaki choć leniwe, wiele nie ćwiczyły. Ale widać że, mają parę w skrzydłach .
Później najmłodszy pozazdrościł bratu i podskakiwał tak że, na upartego możnaby uznać to za pierwszy lot . Brawo Wiciniaki . Choć to że, zaczynają latać. Oznacza że, zbliża się czas pożegnania.
12:22 kolejny wylot tym razem już na trochę dłużej . Bo aż 16 minut .
Po pewnym czasie kolejny krótki przelot .
Wiciniaki choć leniwe, wiele nie ćwiczyły. Ale widać że, mają parę w skrzydłach .
Później najmłodszy pozazdrościł bratu i podskakiwał tak że, na upartego możnaby uznać to za pierwszy lot . Brawo Wiciniaki . Choć to że, zaczynają latać. Oznacza że, zbliża się czas pożegnania.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Masz rację Grzegorzu, wiele nie ćwiczyły, ale rzeczywiście - jak piszesz - "mają parę w skrzydłach", a to za sprawą bocianich rodziców, którzy zapewniali im solidne karmienie przez te ponad 2 miesiące. Dzięki temu są w doskonałej formie. Czas odlotu powoli się zbliża, ale myślę, że podobnie jak w ubiegłym roku w tym gnieździe nastąpi to około połowy sierpnia.
-
- MODERATOR
- Posty: 294
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Przejrzałem jeszcze raz dzisiejsze loty Wiciniaków . Według mnie, pierwszy poleciał Średniak . A później Starszak . Ale naprawdę widać moc w skrzydłach Wiciniaków .
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Dzisiaj niestety są jakieś problemy z transmisją z wicińskiego gniazda - obraz na YT co chwila się zawiesza. Rano udało mi się zrobić tylko dwa zrzuty ekranu. Tak więc raczej nie poobserwuję kontynuacji pierwszych lotów trójki bocianiego rodzeństwa - szkoda.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Przekaz przestał się na razie zawieszać, dzięki czemu udało mi się uchwycić moment poderwania się do lotu jednego z młodzików (na zdjęciu pierwszy z prawej). Okazało się, że nie poleciał zbyt daleko, bo zrobił sobie postój na kalenicy dachu budynku naprzeciwko gniazda. Postał tam parę minut, a następnie powrócił do gniazda. Mimo wszystko to dobra zachęta dla pozostałej dwójki do podobnych ćwiczeń.
Ale przed 14:00 się rozpadało, więc nie wiem, czy zmoknięte zdecydują się na latanie.
Ale przed 14:00 się rozpadało, więc nie wiem, czy zmoknięte zdecydują się na latanie.
-
- MODERATOR
- Posty: 294
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Tak jak pisał Stanisław . Problemy z przekazem . Bardzo chciałem zobaczyć pierwszy lot najmłodszego . I tak na prawdę nie wiemy czy dziś poleciał
Bo wczoraj ćwiczył bardzo pięknie . Żartowałem że, te podskoki można zaliczyć do pierwszego lotu .
A sytuacja po powrocie przekazu. O której pisał Stanisław . Ta z lotem na kalenicę dachu . Akurat widziałem.
Więc wstawię filmik z wczorajszych podskoków Najmłodszego
Bo wczoraj ćwiczył bardzo pięknie . Żartowałem że, te podskoki można zaliczyć do pierwszego lotu .
A sytuacja po powrocie przekazu. O której pisał Stanisław . Ta z lotem na kalenicę dachu . Akurat widziałem.
Więc wstawię filmik z wczorajszych podskoków Najmłodszego
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Wcześnie rano zastałem wicińskie młode bociany niemal jeszcze zaspane i niezbyt skore do aktywności. W miarę upływu czasu zauważyłem dwa krótkie wyloty i to wszystko. A do tego trochę późniejszych ćwiczeń trzeciego, chyba najmłodszego (?) z całej trojki. No cóż - jak zauważył Grzegorz - to bocianie rodzeństwo nie kwapi się do dłuższych, śmielszych wylotów z gniazda. Ale nie widziałem dzisiaj karmienia, więc może sami rodzice próbują zmobilizować potomstwo do większej aktywności i nauki samodzielności .
Już pisząc ten post, zauważyłem, że tuż po 14:00 w gnieździe został tylko jeden młodzik. A wiec jednak wzięły sobie do serca mój wpis i postanowiły ćwiczyć. Wprawdzie wylot nie był zbyt długi, ale to już coś.
Już pisząc ten post, zauważyłem, że tuż po 14:00 w gnieździe został tylko jeden młodzik. A wiec jednak wzięły sobie do serca mój wpis i postanowiły ćwiczyć. Wprawdzie wylot nie był zbyt długi, ale to już coś.
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Wicińska bociania młodzież bardzo mnie dzisiaj pozytywnie zaskoczyła. Rozpoczynając rano obserwację, zastałem całą trójkę w dość statycznej pozie po nocy w gnieździe. Później jednak zauważyłem, że dwa młodziki wylatują z gniazda co jakiś czas, zostawiając jednego, który spogląda na rodzeństwo z podziwem. Ten trzeci też by chciał polecieć i próbuje, ale coś go jeszcze powstrzymuje na skraju gniazda. Podejrzewam, że to najmłodszy z tej trójki, który ma przecież już odpowiedni wiek do latania, bo dzisiaj kończy 69. dzień życia. A może po prostu nie uchwyciłem jego latania, bo te pierwsze loty są bardzo krótkie jak na razie... Rodzice też spisują się wspaniale, bo jednak dostarczają pożywienie, czego nie udało mi się zaobserwować wczoraj.
-
- MODERATOR
- Posty: 294
- Rejestracja: 15 lut 2022, 19:48
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
. Od rana w gnieździe Wiciniaków, NORMA . Nie spieszą się do wylotu z gniazda . Choć kto wie, może nas zaskoczą.
Wstawiam filmik który dopiero dziś zrobiłem. A dotyczy dnia poprzedniego . Chciałem podziękować tym filmikiem Wszystkim Moderatorom z Forum.
A Wiciniaki tak wypatrują Stanisława
Wstawiam filmik który dopiero dziś zrobiłem. A dotyczy dnia poprzedniego . Chciałem podziękować tym filmikiem Wszystkim Moderatorom z Forum.
A Wiciniaki tak wypatrują Stanisława
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
A jednak są w stanie nas dzisiaj zaskoczyć, Grzegorzu. Też myślałem, że się nie ruszą z gniazda, a jednak okazuje się, że wylatują i to wszystkie trzy. Wprawdzie te nieobecności w gnieździe nie są długie, ale jednak widać zdecydowane postępy. Do tego bociani rodzice nadal nie pozwalają sobie na chwilę wytchnienia i karmią wytrwale całą trójkę. A poza tym te młodziki to bardzo zżyte i kochające się rodzeństwo. Ogromnie polubiłem wicińskie bociany i życzę im pomyślnych lotów. Oczywiście nadal będę je systematycznie obserwował aż do zakończenia tegorocznego pobytu w gnieździe .
Re: BOCIANY - WICINA ,LUBUSKIE
Wicińskie rodzeństwo rozlatało się już na całego i to od wczesnego ranka. Wylatują pojedynczo, później wracają i tak na okrągło. A rodzice też im dogadzają, dostarczając nadal pożywienie . Tójka młodzików znalazła nawet swój ulubiony rewir żerowania za domem nieopodal mostka u góry po lewej (zaznaczyłem żółtym kółkiem na zdjęciu).
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości